Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
Scintilla, Sibellus, Wieża Delmo, 23 martius 831.M41, godz. 12.05
Cimbria Logan milczała ze ściągniętą twarzą, tylko jej oczy błyszczały, a dostrzegalne w nich ogniki sprawiły, że ogarnięci uniesieniem mężczyźni zaczęli cichnąć, coraz bardziej zmieszani, coraz bardziej niespokojni.
- Milczeć! - syknęła albinoska zaciskając pięści - Milczcie albo poniesiecie konsekwencje swej oburzającej postawy! Takim zachowaniem obrażacie autorytet Świętego Oficjum i moją osobę! Przywykłam współpracować z zawodowcami oddanymi sprawie Imperium, a teraz widzę, że chyba się myliłam!
W pomieszczeniu zapadła znienacka dzwoniąca w uszach cisza.
- Skoro mimo reprymendy Dekaresa pozwalacie sobie na nieakceptowalne dla mnie dyskursy, udzielam wam osobiście pouczenia... nie pozwalajcie sobie w mej obecności na zbyt wiele albo poznacie smak konsekwencji. N'Gore, więcej pokory, pokora to cnota prawdziwego imperialisty. Nie chwal swych dotychczasowych dokonań, albowiem trąci to pychą, a pycha wiedzie ku zgubie. Miast tego zapytaj lepiej siebie, dlaczego przez te dziesięć lat nie dokonałeś wiele więcej niż to, czym pragniesz wywrzeć na mnie wrażenie. Pokora i modlitwa, N'Gore, nie zapominaj o tym.
Cimbria oderwała lodowate spojrzenie od ciemnoskórego Metallicanina, przeniosła je na oblicze arbitratora.
- Ty, Haveloc, nie bądź zbyt szybki w ferowaniu wyroków i nie rzucaj tak ochoczo oskarżeniami o heretyckie zainteresowania. Jak poniekąd słusznie rzekłeś, wiedza prowadzić może ku zgubie, lecz wytykając drzazgę w oku N'Gore sam nie dostrzegasz w swoim belki! Jemu zarzucasz, iż posiadł niebezpieczną wiedzę, sam jednak pożądasz jej w równie ochoczym stopniu, wszak zadajesz pytania, których odpowiedzi mogą ci przynieść moralną zgubę!
- Paxton, nie jestem dla ciebie łączniczką - czerwone tęczówki albinoski zdawały się płonąć - Dla ciebie jestem panią Logan i życzyłabym sobie, abyś nigdy tego nie zapomniał. Nigdy.
Ostre, dźwięczące bardzo niebezpieczną nutą słowa kobiety sprawiły, że niektórzy agenci poczuli na swych karkach lodowate ciarki.
- Zostaliście tutaj wezwani przez Święte Oficjum - podkreśliła Cimbria - Spełniacie swój obowiązek, świętą powinność, nie własną zachciankę. Oficjum poddaje swych wybrańców próbom, ocenia i szacuje, a kiedy zachodzi taka potrzeba, karze. Bardzo ciężko karze. Mówisz, że życie w Kopcu nie jest tanie, Paxton? Wręcz przeciwnie, jest bardzo tanie, zwłaszcza ludzkie życie. Niech żaden z was o tym nie zapomina, dla własnego dobra. |
|