Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Kodannon, doki Tarantini, 19 julius 831.M41, godz. 20.31
W eterze zapadła cisza tak przenikliwa, że gdyby nie radiowe szumy, Dekares uznałby połączenie z orbitą za zerwane. Albinoska milczała przez kilkanaście sekund, a kiedy się ponownie odezwała, jej głos przypominał czysty lód.
- Jesteście całkowicie przekonani o poprawnej identyfikacji? – zapytała w niebywale dla niej opanowany sposób – Przewoźnikiem był kapitan Golden Lady?
- Tak, ma’am – odpowiedział Barabosa – Wskazują na to wszystkie dotąd zebrane dowody. Świadek jest pewien, że kontener został przywieziony przez Golden Lady. Mordeci wykorzystał kody dostępu Ordo, aby ściągnąć z sieci dane na temat statku. Frachtowiec z dwiema setkami ludzi na pokładzie, silnie uzbrojony. Odlatuje za niecałe trzy godziny. Jego kapitan znajduje się w tej chwili gdzieś w Sibellusie.
- Szybka dostawa, szybka ewakuacja – powiedziała cicho Cimbria, wyraźnie się nad czymś zastanawiając – Pilot, sygnał do Albino Dwa. Przerywamy operację, natychmiast. Barabosa, zmieniamy cel, więc lepiej, żeby twoje podejrzenia nie okazały się kolejnym fiaskiem. Zlokalizujcie tego kapitana i dokonajcie zatrzymania, tak szybko jak to tylko możliwe. Macie plany techniczne frachtowca?
- Muszę zapytać Haveloka, pani – odrzekł Dekares, zły na samego siebie za brak wiedzy na ten temat. Wiedział doskonale, że albinoska brak odpowiedzi ze strony podwładnych zwykła punktować jako błąd, a wolał nie figurować zbyt często na liście osób popełniających w jej mniemaniu błędy.
- Sama go zapytam – ucięła temat albinoska. Dekares słyszał w tle echo rozmów pilotów i strumienie dźwięków będące komunikatami w binaryku.
- Ma’am, chciałbym jeszcze coś zgłosić – powiedział mężczyzna, zanim połączenie zostało zerwane, szybko wyrzucając z siebie słowa – Agent N’Gore podejrzewa, że to nie był jednostkowy przemyt, tylko działanie zorganizowanej siatki. Dokonał zatrzymania kobiety, która zabiła kierownika zmiany w dokach odpowiedzialnego za współudział w przemycie, ale ktoś zamordował ją w trakcie przesłuchania. To był psionik, pani.
- Psionik? – w lodowaty ton Logan wkradła się znienacka nutka jadu – Niesankcjonowany mentat?
- N’Gore jest tego całkowicie pewien. Jeśli nie złożył jeszcze odpowiedniego raportu, to pewnie dlatego, że pojawiły się... pewne problemy w nawiązaniu łączności z Albino Jeden.
- Zakłócenia w stratosferze – odpowiedziała krótko Cimbria – Mam nadzieję, że N’Gore dopadł tego psionika?
- Trwale, że się tak wyrażę, ma’am. Zlikwidował go.
- Doskonała robota – skomentowała albinoska – Dzicy psionicy są rakiem, trzeba ich niszczyć, kiedy tylko trafi się ku temu okazja. N’Gore bardzo się przysłużył Złotemu Tronowi. Barabosa, kończę rozmowę, do chwili otrzymania kolejnych rozkazów kontynuujcie śledztwo na powierzchni. Bez odbioru.
W słuchawce komunikatora zapadła głucha cisza. Cerro poruszył się lekko, wysunął czubek mechanomacki z obudowy modułu łączności Dekaresa.
- Koniec transmisji – powiedział swym mechanicznym, wypranym z ludzkich uczuć głosem. |
|