Bors |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 15 Maj 2009 |
Posty: 665 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
Pokład Corolis, Główna Zbrojownia, 17 aprilis 831.M41, godz. 02.43
Chciałbym pomóc wielebny – w głosie brodacza było słychać szczery żal – jednak niewiele mogę doradzić. Widzi Ojciec, służę już Świętemu Oficjum dobre trzy dekady i brałem już udział w niejednej trudnej akcji…
- I w tym kłopot, - ciągnął dalej, pozornie lekkim tonem gawędziarza - bo ze swoich dokumentów wiem (tylko nikomu ani słowa ), że przynajmniej 4 razy czyszczono mi pamięć, po szczególnie tajemnych lub bluźnierczych zadaniach. Już mi od tego głowa zaczęła szwankować… sny miałem straszne i bóle głowy. Więc poprosiłem o przeniesienie i miałem szczęście być wysłuchany. Będzie już ze 6 lat jak służę na Corolis. Najpierw, jako dowódca sekcji abordażowej, a potem szef zbrojowni. A tu robota spokojna. Zwykli piraci, czasem jakaś banda Xenos czy inni przemytnicy artefaktów. Nic specjalnego. Co ja wam mogę poradzić? Znaleźć słaby punkt tego ścierwa i walić z czego się da, zaczym nie padnie! – Zakończył, znacząco uderzając pięścią w stół, aż zbiornik poświęconego prometeum potoczył się z brzękiem na podłogę.
- Szkoda. Wielka szkoda. – zawiedziony Constantine zaczął zbierać swoje wyposażenie ze stołu. – Żegnaj, więc synu. Niech cię Imperator strzeże – dodał jeszcze na odchodnym, wykonując stosowny gest błogosławieństwa.
- I ciebie wielebny Ojcze... Dobrych łowów. – Dodał jeszcze za odchodzącym brodacz i spojrzał na Karę, która podeszła do mężczyzny starając się wyglądać na zagubioną. Uśmiechnęła się lekko, podnosząc z ziemi zbiornik do ręcznego miotacza leżącego na stole. Z kieszeni kombinezonu wyciągnęła paczkę papierosów z liści Lho, częstując zbrojmistrza i wyciągając jeden dla siebie.
W odpowiedzi zbrojmistrz grzecznie podziękował i popisał się, odpalając oba papierosy od startera ręcznego miotacza.
Nieźle wyposażona zbrojownia. - zauważyła dziewczyna, wydmuchując obłok sinego, aromatycznego dymu - Jestem pewna, że ma pan tu wszystko, czego szukam. Problem w tym, że nie potrafię tego znaleźć. Może mógłby mi pan pomóc? Chodzi tylko o kilka drobiazgów....
Urwała, opierając się o kontuar, przy którym stał zbrojmistrz. Naprawdę nie miała ochoty na przerzucanie stosów żelastwa. Jeśli nadarzała się okazja, by ktoś ją wyręczył, to dlaczego nie miałaby skorzystać?
***
… nie tylko go utłukły, ale jeszcze zeżarły spory kawałek bosmana. Porucznik Pożarski to się nawet porzygał od samego widoku. Bo musi panienka wiedzieć, że te potwory nie dość że bitne są, to wrogów pokonanych pożerają. Pobodniesz od tego ich siły zabierają. Może to i prawda, bo jeden taki, strasznie wielki, to nawet do Orka był podobny i taki zielonkawy trochę. – Kończył swoją kolejną opowieść Zbrojmistrz, energicznie gestykulując wolną ręką, którą kreślił w powietrzu kształty tego „zorczałego” obcego-kanibala.
Drugą ręką popychał niewielki wózek, na którym piętrzył się sprzęt, który dziewczyny chciała „lepiej poznać”. Kara spędziła zadziwiająco ciekawe pół godziny, słuchając abordażowych opowieści weterana. Intrygowały ją zwłaszcza starcia z obcymi, z którymi nie miała dotąd do czynienia.
Gdzieś w połowie tej wycieczki przyłączyła się do nich Lyra, taszcząc interesująco wyglądający laser i bandolier pełen ogniw, które znalazła na sąsiedniej półce. Dzięki pomocy zbrojmistrza kobiety zebrały niemal wszystko czego potrzebowały, a przynajmniej to, co udało się znaleźć w niewielkiej, ale nieźle zaopatrzonej zbrojowni okrętu. Teraz spokojnie szły w stronę kontuaru, gdzie miały dokonać ostatecznej selekcji i wypełnić stosowne dokumenty, uwalniając statek od dobrych kilkudziesięciu kilogramów sprzętu.
Przekopałyście z pomocą brodacza cały arsenał, w poszukiwaniu wszystkich wymaganych cudów.
Lyra – Vostrojański Hellgun, amunicja do niego i do Hecutera – bez problemu. Ale tylko 4 zapasowe magazynki do hecutera. Do Hellguna są bandoliery na 6 sztuk każdy. Daj znać ile bierzesz baterii i jakich. Magazynek starcza na 15 strzałów. Waży jakieś 2 kilo.
Możesz też dostać 2 baterie Overcharge – które starczają tylko na 7 strzałów każda, ale dają siłę +1. ważą po 2,5 kg.
Granaty Krak, frag i flesh – bez problemu, jeśli nie będziesz chciała hurtowych ilości. O „granatach które psują maszyny” i nie ranią ludzi gość wie tylko tyle, że wg. jego Uplifting Primera coś takiego używają jacyś obcy, ale nie widział nigdy czegoś takiego. (Przykro mi, Imperium oficjalnie niema takiej broni) Jak bardzo grzecznei poprosisz, może wydębisz od niego meltabombę.
Kara – Photo-visor i granaty to nie problem.
Hand Flamer dostaniesz tylko jeden (i dwa zapasowe zbiorniki), bo Zbrojmistrz nie chciał się z nimi rozstać, a Kara go nie przekonała (rzuty ma Fel miała kiepskie, no i nie ma uwodzenia ani nic podobnego)
Co do pistoletów, to masz do wyboru kilka opcji:
Hecuter (ostatnia sztuka) – ten przytarty – nie ma już zasady Reliable, bo swoje przeżył. Niestety Lyra zgarnęła wszystkie zapasowe magazynki (miała lepszy rzut). Jak ci nie odstąpi to będzie krucho.
2x Irontalon – bardzo fajny autopistol, standardowa broń marynarki. [pistol, 20m, S/2/5, 1D10+2 I, Pen 0, Clip 15, Rld Full, Reliable, (spec amunicja, z zasadami tearing i primitive, lub standardowa czy p-panc)]
2x Rostov RRSh-41 – Dziwnie wyglądający pistolet z talerzowym magazynkiem na broni. Raczej nie da się go nosić ukrytego. Szybkostrzelny i pojemny. Do każdego 2 zapasowe magazynki w pojedynczej ładownicy i specjalna kabura udowa. Prawdziwa skóra
[pistol, 30m, S/-/6, 1D10+3 I, Pen 0, Clip 24, Rld Full, Spec: niezawodny, trudny do ukrycia.]
Amunicja jest zgodna z hecuterem, ale magazynki nie. Jak ładnie poprosisz (wyjdzie ci test Fel) to może dostaniesz do nich laserowe celowniki.
Jak coś zapomniałem to walcie śmiało.
- A nie wystarczy panience ta armata? –Spytał zdziwiony brodacz, wskazując kaburę z Bolterem Kary. – Przecie to akuratnio starcza za cały ten arsenał, – wskazał leżące na stole automaty – a ja mam nawet kilka pudełek amunicji. Zamówił jeszcze świętej pamięci porucznik Pożarski. |
|