Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
Lordsholm, Magistria District, dzień 1, 12.41 czasu lokalnego
Mroczny Anioł rozluźnił się słysząc radiowy przekaz, chociaż na jego ustach wciąż pozostawał sarkastyczny grymas. System medyczny zbroi zareagował natychmiast na zmianę sytuacji, pompując w krwiobieg Marine środki chemiczne mające rozrzedzić nieco krew i zneutralizować wydzielone chwilę wcześniej hormony bojowe. Elias wyrównał rytm bicia obu serc za pomocą dwusekundowej mantry, nie przestając jednocześnie obserwować obrońców enklawy.
Noszący czarne karapaksy mężczyźni zajęli pozycje na blankach w bardzo profesjonalny sposób, nie wchodząc sobie wzajemnie w drogę i komunikując się w niemy z tej odległości sposób, sugerujący korzystanie z mikronadajników wbudowanych w pełnotwarzowe hełmy. Wszyscy mieli przy sobie ciężkie lasery o charakterystycznych pękatych obrysach zasilaczy, a na opinających karapaksy uprzężach granaty. Elias nie wątpił, że stanowili groźnego przeciwnika dla miejscowych żołnierzy SOP, nie wątpił też, że dla Marines większego zagrożenia nie stanowili, ale starcie z nimi mogło kosztować zbyt wiele cennej amunicji.
Najbardziej niebezpieczne były rzecz jasna wieżyczki i zainstalowane w nich ciężkie boltery - długa seria z tego typu broni mogła obrócić lekkie transportery piechoty w płonące z trzaskiem wraki, a przy odrobinie pecha przebić również ceramitowy pancerz Astartes. Mroczny Anioł zmarszczył czoło analizując w myślach odległość dzielącą go od bramy enklawy. Wykorzystując czynnik zaskoczenia mógł pokonać dystans pomiędzy swą pozycją na dachu i murem w jednym skoku, lądując pomiędzy dwiema oddalonymi od siebie o dziesięć metrów wieżyczkami. Działając błyskawicznie i według wcześniejszego planu założyłby na obie ładunki przeciwpancerne w czasie krótszym niż osiem sekund, ale drobną komplikację mogli stanowić tutaj przyczajeni pomiędzy wieżyczkami strzelcy, dokładniej zaś siedmiu ciężko opancerzonych mężczyzn, którzy raczej nie zdążyliby ostrzelać szturmowca w locie, ale na pewno otrząsnęliby się z szoku w chwili jego lądowania na bramie.
Czekając na odpowiedź brata Luciena Anioł rozejrzał się wokół siebie, lustrując bacznym wzrokiem pobliskie dachy i sąsiadujące z nimi uliczki. Tu i ówdzie jego wzmocnione autozmysłami spojrzenie wychwyciło poruszenia w przysłoniętych roletami oknach, zdradzające obecność ukrytych tam ludzi, najpewniej zwabionych do okien warkotem silników pod bramą enklawy.
- Sir, mówi major Guttersloh, to bardzo ważne! - w komunikatorach Astartes rozległ się znienacka głos dowódcy obrony Magistrii, wyraźnie zdenerwowany i pozbawiony już sporej części wcześniejszego onieśmielenia - Drużyny zabezpieczające przepompownie ścieków zerwały kontakt radiowy! Ostrzegam, zerwany kontakt z sekcjami w przepompowniach! Wysyłam tam wzmocnione patrole! |
|