Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
Lordsholm, Magistria District, dzień 1, 12.22 czasu lokalnego
Ubezpieczając się wzajemnie Astartes wydostali się na zewnątrz oczyszczalni, pokonując błyskawicznie schody wiodące do nadziemnej części budowli i opuszczając opustoszały, ziejący pustką rozbitych okien kompleks. Kiedy postawili swe opancerzone stopy na wyłożonej równo przyciętymi kamiennymi płytami ulicy, ich wzrok omiótł wznoszące się czterysta metrów dalej obronne fortyfikacje Magistrii dostrzegając bez trudu stanowiska lojalistów, platformy baterii artyleryjskich oraz rampy prowadzące ku ulicom dystryktu. Wszędzie uwijali się malutcy z tej odległości ludzie, strzelający z wielkokalibrowych karabinów maszynowych, ładujących dymiące działa i opatrujących swych rannych towarzyszy. W niebo biły wielkie kłęby dymu unoszące się nad miejscami, gdzie rebelianckie pociski zniszczyły stanowiska obrony siejąc śmierć i szerząc pożary.
Marines zajęli pozycje sekcjami, stając do siebie plecami i mierząc z bolterów w obie strony ulicy. Huk toczonych kilkaset metrów dalej walk był tak ogłuszający, że autofiltry ich hełmów uruchomiły się automatycznie przytłumiając część niepożądanych dźwięków. Jakiś pocisk przeleciał tuż nad blankami fortyfikacji i spadł ze świstem kilka ulic dalej, rozrywając się pośród donośnego huku eksplozji.
- Wieża jest tam - powiedział Octavius podnosząc lewą rękawicę i wskazując nią na strzelistą gotycką budowlę wznoszącą się kilka kwartałów dalej, rysującą się na tle zadymionych przestworzy kontrastem surowej architektury wobec owalnych dachów położonego kilometr dalej gubernatorskiego pałacu - Kwadrans marszu w każdym kierunku.
- Nikt nas jeszcze nie zauważył - mruknął Elias uruchamiając jednocześnie układ diagnostyczny swego rakietowego plecaka, by zyskać całkowitą pewność, że przeprawa przez podziemne tunele nie uszkodziła w żaden sposób łopatek turbin - Wszyscy skoncentrowani są na obronie muru.
- Ich poziom kompetencji budzi mój niesmak - oznajmił Lucien - Kanały stanowią ewidentną drogę wejściową do dystryktu, a mimo to nikt ich nie pilnuje. Gdybyśmy tutaj przybyli z misją likwidacji Thorsholta, nie zdołaliby nas zatrzymać.
- Nie bądź wobec nich taki surowy, bracie - zaśmiał się głucho Kosmiczny Wilk - Gdybyśmy mieli zabić gubernatora, tak czy owak nikt by nas przed tym nie powstrzymał, ze strażą w kanałach włącznie.
- Tam są ludzie - powiedział Sepheran pokazując lufą ciężkiego boltera przeszklony budynek jakiegoś urzędu, najpewniej jednej z miejscowych kupieckich gildii odpowiedzialnych za eksport płodów rolnych poza orbitę Avalos. Dzięki tym oknom właśnie Marines dostrzegli uwijających się po przeciwnej stronie budynku ludzi w wojskowych mundurach, ładujących jakieś skrzynie na rząd niewielkich półciężarówek. |
|