Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
Tryb nie-fabularny. Pierwszy tydzień spędziliście w fortecy Inkwizycji (zwanej Trójrożcem). Mało interesujący fragment Waszego życia, za to na pewno bardzo stresujący. Atmosfera tego miejsca budzi pokorę, lęk i bezgraniczny respekt wobec Świętego Ordo i nie chodzi tu jedynie o grube mury, surowe wnętrza i ciszę, w której każdy dźwięk odbija się dudniącym echem. To widać w zachowaniu rezydentów, zwłaszcza pełnoprawnych inkwizytorów, autentycznych panów życia i śmierci miliardów obywateli Imperium.
Zostaliście zakwaterowani w spartańskich warunkach, ale z codzienną opieką medyczną i bardzo dobrym wyżywieniem, z dostępem do sal treningowych i zbrojowni. Pobudka przed świtem, nabożeństwo, przesłuchania (i wałkowanie w kółko tych samych tematów), modlitwa w południe, obiad, a potem trening, dalszy ciąg przesłuchań, wczesna kolacja i czas wolny do nabożeństwa o północy. Lyra rzecz jasna w tym nie uczestniczy, bo leży na intensywnej terapii, gdzie przeszła już kilka skomplikowanych chirurgicznych operacji. Dymitri został odseparowany od reszty grupy, albowiem nigdy nie należał oficjalnie do Inkwizycji – odpowiedź na pytanie o jego los jest niezmiennie ta sama: „internowany dla własnego dobra”. Fortecy nie wolno wam rzecz jasna opuszczać, ale mieliście paru gości (w poczet gości nie zaliczam oczywiście klerków spisujących raporty oraz śledczych o kamiennych twarzach zadających Wam ciągle te same pytania). Ci goście to medyceusz Varris (zauważalnie zadowolony z próbek dostarczonych mu przez zespół), konfesor Geredon pełniący w fortecy rolę spowiednika (bardzo niepokojący, paranoicznie podejrzliwy i generalnie odstręczający typ) oraz inkwizytorka Stane, która mieszka przejściowo w Trójrożcu, bo przyleciała na Scintillę załatwić kilka prywatnych spraw i niejako z przypadku wzięła udział w pacyfikacji Coscarli. Ta ostatnia musiała dość dobrze ocenić Wasze wysiłki, bo chociaż nie macie pojęcia, co na Wasz temat naskrobała w raporcie dla Konklawy Calixiańskiej, to jednak sam fakt, że poświęciła własny czas na parę krótkich rozmów z nie podlegającymi jej akolitami mówi bardzo wiele. To od niej dowiedzieliście się, że Chirurg zbiegł, regulatorzy faktycznie byli podstawieni, Moran pracował na dyrektorskim stanowisku w Tantalusie, ale miał drugą twarz i najpewniej stał wysoko w strukturze niebywale niebezpiecznej heretyckiej organizacji zwącej się Logicjuszami. Stane załatwiła Wam również pełny dostęp do zbrojowni Trójrożca, byście mogli formalnie uzupełnić swe braki w wyposażenia (co znaczy, że będziecie mogli dowolnie grzebać w tych wszystkich stertach broni i pancerzy!).
A teraz zdradzę Wam jak zamierzam wydać PD-ki Cimbrii (a co, NPC też człowiek, też mu się należy). Do tej pory albinoska wydała ich 600, posiadając tym samym dostęp do 1. i 2. tablicy umiejętności. Trzecia tablica otwiera się po wydaniu 1000 PD, więc sprawa jest prosta – z tej pięćsetki zarobionej w Coscarli i tak muszę wydać wpierw 400 na umiejętności z pierwszej i drugiej tablicy, a ostatnie sto ewentualnie z trzeciej. Teraz pojawia się pytanie: jakie umiejętności wybrać, które jednocześnie będą się komponowały z możliwością ich wyuczenia (pływania na przykład wziąć nie mogę, bo w Trójrożcu nie ma basenów). Pistol (SP) to nie problem, jest strzelnica w fortecy, Cimbria nauczy się strzelać z automatu na przyśpieszonym kursie pod okiem miejscowych instruktorów. Drugą stówkę włożę w ćwiczenia na siłowni (Sound Constitution); rezultatem jest zwiększenie liczby Ran z 11 na 12 (jedna Rana ekstra w profilu zawsze się przyda). Zostało trzysta PD-ków. Cimbria ma generalnie bardzo wysoki BS (44) i strasznie mnie kusiło, żeby wykupić coś mogącego ją jeszcze bardziej dopalić w tym kierunku, ale z drugiej strony chciałem pamiętać o charakterze tej postaci i umiejętnym jej odgrywaniu. Tak więc przymknąłem oko śmiesznie niski WS 28 i wykorzystałem bliskie powiązania inkwizytor Stane z miejscowymi Adeptus Arbites, aby wysłać Cimbrię do najbliższej prefektury na „grzecznościowe” szkolenie w zakresie posługiwania się bronią szokową – a że przy okazji poznała tam kilka ciekawych osób, 200 PD-ków poszło na Melee Weapon TR (Shock) oraz Peer (Adeptus Arbites). Żeby Cimbrii zrekompensować punkty wydane na talent, który trudno jej będzie wykorzystać w praktyce (rzeźniczka w CC z WS 28?), dałem jej w prezencie od Stane pięknego shock maula (który będzie dla niej niesamowitym suwenirem i pamiątką na całe życie). I tak zostało mi ostatnie 100 PD-ków oraz otwarta (nareszcie) trzecia tablica umiejętności. Parę opcji mnie ostro kusiło, ale postanowiłem konsekwentnie trzymać się klimatycznej ścieżki rozwoju i kupiłem Scholastic Lore (Judgement) – czyli oprócz ćwiczeń z maulem Cimbria wykorzystała wizyty w prefekturze do wnikliwego studiowana kodeksów karnych oraz dysput z doświadczonymi w tej kwestii arbitratorami. A ponieważ wykucie na pamięć tysięcy stron Lex Imperialis zajmuje nieco czasu, albinoska nie weźmie udziału w kolejnej przygodzie (tak, tak, od teraz rzucam Was na głęboką wodę, musicie sobie poradzić sami!).
Jak już wcześniej wspominałem, Wasze karty postaci postaram się wysłać jak najszybciej e-mailem (ale coś mi się widzi, że nie dojdą wcześniej jak w niedzielę). |
|