RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Dark Harvest Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 100, 101, 102  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Śro 22:02, 25 Mar 2009
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Moja aktualna postać jest zbyt cyniczna, sadystyczna i okrutna, by udzielał się jej święty zapał (nie to co mój nawrócony Ishmael z pierwszej przygody Wink ).

Chętnie pomogę kapłanowi, bo nie będę się wahał, żeby komuś wsadzić sztylet pod żebra, albo poprosić kogoś (w stylu Torquemady) o współpracę Wink Pewnie się zrealizuję Wink

Tak czy owak brak zaufania do kogokolwiek (nie wyłączając członków drużyny) jest, jak najbardziej wskazany Wink

Co to za inkwizytor, który komuś ufa? Razz

Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:20, 26 Mar 2009
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Kto powiedział że ja Dregs'owi ufam? Po prostu wydaje się dość kompetentny i jeżeli ma posłuch u ludzi to z pewnością się przyda (zwłaszcza jak dojdzie do tego że będę musiał pacyfikować miasto na którą to ewentualnośc się przygotowywuję).

O tak, post może okazać się konieczny - zwłaszcza jak skończą się zapasy.

Może być za mało psioników, ale zapytać nie zaszkodzi.

Ja tam jednak ufam niektórym członkom sekcji, może nie bezgranicznie, ale jak się przeszło razem to i owo to jest podstawa do zaufania. Natomiast nie mogę ufać komuś kto jest nadgorliwy - choć cieszę się z posiadania kogoś takiego, bo jak sprawy przybierają zły obrót to "spuszczenie go z łańcucha" nie jest złym pomysłem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:53, 26 Mar 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





@Kargan: Właśnie dla tego, kobiety powinny siedzieć w kuchni, przy garach. Zostawcie bohaterstwo mężczyznom i ew. Adepta Sororitas.
Constantine jest nieco starszy niż wy.
Struktura dowodzenia, strukturą dowodzenia. Constantine przywykł dowodzić, ponad to, w grę wchodzą problemy natury doktrynalno - religijnej.


Ostatnio zmieniony przez SamboR dnia Czw 21:02, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 8:32, 27 Mar 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Ależ oczywiście drogi księże, że natury doktrynalno-religijnej...a uwagę o kuchni sobie zapamiętam Twisted Evil
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:06, 27 Mar 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Drodzy moi, troszkę Was zaniedbałem w ostatnich dniach, ale już śpieszę z nadrabianiem zaległości. Nim posypie się grad updatów fabularyzowanych, zrobię sobie kompilację taktyczną wszystkich Waszych zamierzeń, żeby zyskać klarowny obraz planu działania.

Przenosicie swe centrum dowodzenia do Twierdzy – z jednej strony bardzo słuszna decyzja, z drugiej... urzędując tam szybko stracicie swą kupiecką przykrywkę, czy tego chcecie czy nie. W Twierdzy stacjonuje kilkaset osób, wieści o tajemniczych gościach rozejdą się po wszystkich kątach w ciągu paru, parunastu godzin nawet przy nakazie całkowitego zachowania tajemnicy.

Przed przeprowadzką z katedry do Twierdzy Lyra chce jeszcze poczynić pewne uzgodnienia z diakonem Castorem (który ma być od teraz wtyczką sekcji pod nosem Maisquina) oraz przepytać młodego kleryka, który w rozmowie z Constantine popierał zaginionego kapłana (a może zamiast z nim gadać na miejscu, lepiej ściągnąć go też do Twierdzy?).

Constantine z pomocą Sylwana ma zająć się dalszym badaniem miejsc zbrodni, połączonym z ich konsekracją i stosownymi modłami. Do pomocy może ściągnąć sobie kilku doświadczonych kleryków z katedry i paru regulatorów z prefektury, osobno zaś Maisquina, który w zamierzeniu ma zostać odizolowany i poddany ostremu przesłuchaniu. Padła również sugestia, by przy badaniach asystował Ravion oraz być może miejscowi astropraci, wpierw jednak muszą oni nadać jeszcze jeden sygnał na Scintillę, tym razem sugerujący Konklawie wysłanie w trybie pilnym drugiego zespołu śledczego, z Ordo Malleus (albo jeszcze lepiej, niech pchną od razu Szarych Rycerzy). Co do rekwizycji Mira odnośnie dwóch psioników biegłych w zaburzeniach Osnowy: enklawa dysponuje zaledwie trzema osobami o talencie mentalnym – są to Saville, Moers i Antonow. Saville obecnie wybudza się z transu (i zaraz znowu będzie musiała w niego wchodzić), Moers szykuje karty do Tarota, Antonow nasłuchuje komunikatu zwrotnego ze Scintilli. Kogo zamierzacie oddelegować do Twierdzy?

Dodatkowo Mir zażądał ściągnięcia z Corolisa jednego z wahadłowców: tu pojawiają się dwa pytania. Prom ma być pusty czy z dwudziestką armsmenów? Ma lądować w kosmoporcie czy w Twierdzy? (prefektura ma własne lądowisko, co prawda ciasne, ale wystarczy). Jak rozumiem, ten właśnie wahadłowiec posłuży Duchowi za środek transportu do wschodnich kantonów?

Jak rozumiem, Martens znajduje się obecnie pod kuratelą Mira i już dzwoni po Dregsa, by ten stawił się w Twierdzy na nagłą odprawę.

To mniej więcej obecna sytuacja zespołu. Wiem, że Bestia pchnie mi dokładny plan działania do niedzieli, ale tak sobie pomyślałem, że mógłbym już w międzyczasie to i owo przygotować, bo potem chyba dwie doby nie będę wychodził z Worda, żeby to wszystko ładnie rozpisać Wink

Jeśli zatem dowiem się:

a) co dokładnie Lyra chce ustalić z Castorem (chociażby kwestię sposobu komunikacji);
b) kogo oprócz Sylwana bierze sobie do pomocy Constantine;
c) którzy psionicy z enklawy mają się stawić w Twierdzy (oprócz Raviona oczywiście)

będę już mógł pisać następne wstawki fabularne (przeprowadzka z katedry, egzorcyzmy w gabinetach Garnera i Quinoi, druga transmisja astropatyczna i przyjazd psioników do Twierdzy). Inne wątki pojawią się zaraz po wymianie PW z Bestią.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:52, 27 Mar 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Nie chcę młodego ściągać do Twierdzy bo to oznacza, że wszyscy się dowiedzą o fakcie przesłuchania. Chcę to załatwić dyskretnie.

Co do sposobu komunikacji...zostawiłabym mu jakiś zapasowy moduł łączności...ale nie wiem czy koleś da sobie radę z obsługą i dyskretnym
jego ukrywaniem...Wypytam go może czy ma jakiegoś zaufanego kleryka (na jego stanowisku zdziwiłabym się gdyby nie miał Wink) a jeśli tak
to może załatwimy to przez gońców. Zresztą na tym zadupiu mają chyba jakieś telefony, semafory czy jakikolwiek inny sposób łączności ???
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:58, 27 Mar 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Sheaf, Twierdza Barleystone, 22 martius 831.M41, godz. 19.00

Kiedy wstrząs wywołany widokiem parującej wody święconej już minął, Mir polecił Martensowi, by ten odesłał dwóch oficerów Magistratum za drzwi sekretariatu, zabraniając im jednocześnie z kimkolwiek rozmawiać, pod groźbą najwyższych sankcji. Obaj mundurowi wykonali polecenie z niebywałą szybkością, bladzi jak ściana i bardziej niż chętni do opuszczenia przerażającego miejsca.

Kiedy tylko drzwi zatrzasnęły się z donośnym trzaskiem, Mir przeszedł do opustoszałego sekretariatu, również czując ulgę z tytułu opuszczenia gabinetu Garnera. Natychmiast po nim wycofali się stamtąd wszyscy pozostali agenci.

- Komendancie, od tej chwili podlega pan bezpośrednio moim rozkazom, a odmowa ich wykonania lub opieszałość w realizacji będą kosztowały życie – oznajmił Mir – Po pierwsze, obowiązuje pana całkowita tajemnica co do naszej tożsamości. Nadal pozostajemy delegacją kupców z Baraspine, oferujących pomoc w ewakuacji znaczniejszych obywateli tego świata. Kim są ci dwaj oficerowie na zewnątrz?

- Starsi proktorzy Tanako i Hauser, sire – odparł czym prędzej Martens.

- Godni zaufania?

- Chyba... chyba tak – komendant zbladł jeszcze bardziej, rozdarty emocjonalnie – Chyba tak.

- Constantine, jeśli oprócz duchownych z katedry będzie ci potrzeba dodatkowych ludzi, weź tych dwóch oraz dowódcę warty z dziedzińca, Gargola czy jakoś tak się zwał. Skoro już wiedzą, kim jesteśmy, trzymajmy ich na smyczy. Komendancie, ustalimy teraz pewne działania, które muszą zostać natychmiast wdrożone w życie.

- Proszę mówić, legacie! Wszystko zostanie wykonane co do joty!

- Doskonale, wasza gorliwość w kooperacji pozwala żywić nadzieję, że może jednak wyniesiecie głowę cało z tego burdelu – uśmiechnął się z zamierzonym chłodem Mir – Po pierwsze, proszę dopilnować przydzielenia nam kilku sąsiadujących ze sobą pomieszczeń, odseparowanych od reszty kompleksu i pod strażą. Tam należy jak najszybciej przenieść całą dokumentację dotyczącą śledztwa w sprawie zabójstw, inkursji i wszystkiego innego, co wiąże się z naszą sprawą. Zrozumiałe?

- Tak jest, sire!

- Proszę przygotować do wyjazdu dwa samochody, jeden niech jedzie już teraz do katedry zabierając ze sobą wielebnego Constantine. Kierowca ma zabrać stamtąd parę moich agentów i nasz sprzęt, potem pojedzie drugi raz po nuncjusza Maisquina. Drugi samochód niech czeka na polecenie wyjazdu, dostarczy pewne pisma do enklawy astropatów – Mir spojrzał znacząco na Girwana, dając Scintillijczykowi do zrozumienia, że oczekuje od niego napisania tekstu kolejnej wiadomości dla Konklawy – Jeden z oficerów na zewnątrz ma zaprowadzić agenta Sylwana do waszego modułu łączności dalekosiężnej i udostępnić mu dyskretne połączenie z naszym statkiem na orbicie. Po wykonaniu tego połączenia pokój radiowy ma zostać wyłączony z użytku, będzie wolno z niego korzystać wyłącznie po uzyskaniu mojej zgody. Czy to jasne?

- Tak jest, sire!

- Właśnie, byłbym zapomniał! Proszę się pilnie skontaktować z komendantem Dregsem z ochrony kosmoportu. Niech tutaj przyjedzie, natychmiast! Nagła narada, ekspresowa odprawa, wszystko mi jedno, jaki podacie powód, ale nie może wiedzieć, kim jesteśmy.

- Tak jest, sire!

- Możecie odejść, komendancie, ale pamiętajcie. Od tej chwili waży się wasz los.

Kiedy kroczący sztywno, wciąż zszokowany Martens wyszedł z sekretariatu, Mir przeniósł wzrok na swych towarzyszy.

- Dokładne dyspozycje wydam niebawem, teraz najważniejsze sprawy – oznajmił – Constantine, jedź do katedry, zabierz Lyrę i Karę, nasz ekwipunek oraz duchownych, którzy będą ci potrzebni do odprawienia wszystkich obrzędów. Kazałem przywieźć Maisquina drugim rzutem, bo nie chcę, żeby widział, co ładujemy do wozu. Wracaj jak najszybciej, dobierz sobie paru mundurowych do pomocy i zaczynaj badać wszystkie miejsca zabójstw. Kto i jak zajmie się Maisquinem, zdecyduję po jego przyjeździe. Sylwan, skorzystaj z głównego radiokomunikatora, ściągnij z Corolisa jeden wahadłowiec. Będzie potrzebny dla Ducha, bo czas już najwyższy, żeby nasz przyjaciel wyskoczył na prowincję. Girwan, pomożesz mi napisać list do Konklawy, potem pojedziesz z nim do Raviona. Wyślecie przekaz i wrócicie tutaj.

Fedridańczyk urwał na chwilę, przesunął wzrokiem po niemych obliczach swych towarzyszy.

- Sprawa jest bardziej mroczna niż początkowo myśleliśmy. Cały ten świat jest zagrożony, a co gorsza, gra idzie nie tylko o życia tych wszystkich ludzi, ale i ich dusze. Obawiam się, że musimy zapomnieć o odpoczynku. Bierzemy się do roboty. Imperator strzeże.

- Imperator strzeże – odparli zgodnym chórem pozostali akolici.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:46, 27 Mar 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





"Na chwałę Tronu, bracie Salvaro." - rzucił Constantine wychodząc. Ruszył do auta, komendując kierowcy nie szczędzić gazu. W drodze przemyślał szybko, kogo z duchownych może potrzebować. Stwierdził, że przyda się mu jeden z ojców, niejaki Vasan. Ponad to, będzie potrzebował kadzielnicy, centnara kadzideł oraz kilku uncji świętych olejów. Zarówno tych drusjańskich, jak i angevińskich. Warto również będzie poprosić ojca Vasana o wyznaczenie jedego z zaufanych nowicjuszy do pomocy - odnotował w myśli Constantine.

Panienkom każę się szybko spakować, Vasan załatwia utensylia religijne. Nowicjusz razem ze mną i kierowcą noszą bagaże. Dalej Vasan i młody zabierają się ze mną, podobnie jak dziewczyny. Ojczulkowi w tajemnicy mówię co i jak. Lepiej, żeby zachował dla siebie te informacje.

Do pomocy poza przydzielonymi mi ochroniarzami i Sylvanem na razie nie potrzebuję narazie nikogo więcej. Proszę tylko o bezpośredni kontakt z siedzibą Frateris Militia. Chcę mieć fratrów gotowych do akcji w przeciągu 30 minut od ogłoszenia alarmu.

A, jeszcze jedno - Sylvan zna Wysoki Gotyk? Jeśli nie, postaram się go poduczyć w podstawowych pojęciach. Przy strażnikach staram się używać tylko tego języka. Jeśli mamy jakiegoś prostego kultystę w zasięgu słuchu, to się wypcha, a nie zrozumie o czym mówimy Wink


Ostatnio zmieniony przez SamboR dnia Pią 16:47, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:34, 27 Mar 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





"Panienka" Lyra nigdzie nie pojedzie dopóki nie skończy tego co zaplanowała...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:47, 27 Mar 2009
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






A potem 'wiara gada', że z habitami i struktura to teges Razz

Ciekawe czy panienka raczy moczyć swe wdzięczne stópki w mozolnej wędrówce do twierdzy? Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:36, 27 Mar 2009
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Co za problem? Lyra odeskortuje Maisquin'a.

Wahadłowiec ma być pusty, ale z zaopatrzeniem dla Ducha, jak już wyciągniemy z duchownych gdzie mniej więcej uciekał ten diakon, będzie trzeba go znaleść, ale obecnie Duch zbada zachodnie kantony.

Rozumiem że w niedalekiej odległości nie stacjonuje żaden garnizon gwardii imperialnej? Szarzy rycerze to przesada, ale wsparcie by sie przydało


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Pią 18:36, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:11, 27 Mar 2009
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Mir, w co Ty wierzysz? Że MG odda nam do dyspozycji cały regiment? Nawet jeśli, to akcja na pewno rozwinie się na pełną skalę zanim przylecą posiłki. Scenariusz zapewne jest obliczony na to, że musimy poradzić sobie z tym co mamy Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:04, 28 Mar 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Najbliższe jednostki IG stacjonują na Malfi i Scintilli, czas oczekiwania na ich pojawienie wynosi około dziesięciu dni (wpierw muszą jeszcze otrzymać stosowne rozkazy).

Radziu, polecisz zatem do zachodniego kantonu. Gdzie chcesz lądować? Masz zamiar sprawdzać każdą zaginioną wioskę z wahadłowcem w pogotowiu, a potem lecieć do następnej, czy pilot wysadza Cię w jednym miejscu i wraca do Sheaf, a Ty kontynuujesz rekonesans na piechotę?

Sambor, Maisquin musi wiedzieć, że zabierasz Vasana, innego kleryka oraz utensylia, ale nie sądzę, by robił problemy - pytanie, czy chcesz go od razu poinformować o nakazie wyjazdu do Twierdzy czy zrobi to Lyra, kiedy auto wróci drugi raz pod katedrę? Co do fratrów w gotowości, proponuję ich dowódcy dać jeszcze jeden inkwizycyjny moduł łączności - będą wtedy w ciągłym kontakcie z Constantine.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:31, 28 Mar 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Niby dlaczego musi wiedzieć? Wink
Niech Lyra da mu znać, co i jak.
Moduł przekażę fratrom osobiście, jutro.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:07, 28 Mar 2009
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Pozwolę sobie tylko zasugerować, żeby od chwili przekazania polecenia wyjazdu do twierdzy pozostawał on (M.) pod stałym nadzorem jednego z nas (żeby nie przekazał wiadomości, albo nie zostawił/nie zabrał/nie zniszczył gdzieś/czegoś).
Zobacz profil autora
Dark Harvest
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 43 z 102  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 100, 101, 102  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin