RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Dark Harvest Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 91, 92, 93 ... 100, 101, 102  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 12:21, 26 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Nad Narbo, Aster Dwa, 23 martius 831.M41, godz. 12.45

Lyra Amosis siedziała w fotelu drugiego pilota, z wsadzonymi na uszy słuchawkami modułu dalekiego zasięgu, wrzeszcząc w mikrofon tak wściekle, że znajdujacy się fotel obok pilot przygryzał wargi w daremnej próbie nie zwracania na nerwową konwersację uwagi.

Maszyna leciała tuż nad dachami narbońskich domostw – w opinii wyglądającej z kokpitu Lyry wręcz zbyt nisko – zmierzając ku łanom okalających osadę zbóż, gdzie grupa szturmowa porzuciła w trakcie ataku na ogrodzenie dwóch ciężko rannych marynarzy Corolisa.

- Wagner, ty zakuta pało! – ryknęła niczym lwica rozjuszona do granic możliwości Sepheryjka – Ile razy mam ci powtarzać, że swoją decyzją doprowadzisz do globalnej demonicznej inkursji?! Nie obawiam się twoich gróźb! Pisz skargi, gdzie tylko chcesz, sama ci je podoręczam do adresatów! Tak? Tak?! Dobrze, w takim razie właśnie otrzymujesz ode mnie oficjalny rozkaz! Inny rozkaz, nie wchodź mi w słowo! Nadasz w trybie natychmiastowym transmisję na Scintillę, adresowaną wprost na ręce lorda inkwizytora Antona Zerbe z Ordo Hereticus!

Lyra urwała na chwilę, złapała się kurczowo pulpitu, bo prom zaczął raptownie zwalniać obracając się jednocześnie wokół pionowej osi i zmniejszając pułap.

- Transmisja... transmisja ma zawierać następującą treść, co do słowa. Przerwano heretycki rytuał przywołania demona. Atak planetarny z użyciem rakiet spóźniony. Jego kontynuacja oznacza wywołanie masowej demonicznej inkursji. Dowódca sekcji Mir Salvaro nie żyje. Brak uprawnień do wstrzymania procedury odpalenia rakiet. Decyzja w gestii kapitana Corolisa. Lyra Amosis.

- Uwaga, lądujemy! – odezwał się pośpiesznie pilot, wchodząc Sepheryjce w wypowiedź i zerkając na nią nieco nerwowym wzrokiem. Dziewczyna domyślała się, że lotnik pewnie jeszcze nigdy w życiu nie był świadkiem sytuacji, w której ktoś zwracał się w taki sposób do jego bezpośredniego przełożonego, a nie wątpiła, że na pokładzie Corolisa kapitan Wagner był panem życia i śmierci i postrachem absolutnym wszystkich członków załogi.

- Wyślij to za pośrednictwem pokładowego astropaty! I miej na względzie fakt, że ponowimy ten komunikat w identycznej treści w enklawie astropatów w Sheaf! Że co?! I co z tego?! Nie miałam zamiaru podważać twoich kompetencji, tylko braki w trzeźwym rozumowaniu! Niestety, a może na szczęście, nie znajduję się pod twoją jurysdykcją. Tak? No proszę, zamieniam się w słuch!

Ton Sepheryjki wręcz ociekał sarkazmem, ale na jej twarzy pojawił się nagle wyraz głębokiego zainteresowania. Kiedy pozostali akolici wciągali na pokład wahadłowca nie mogacych się poruszać o własnych siłach marynarzy, ona słuchała w skupieniu dłuższej wypowiedzi kapitana Wagnera.

- Tak, zrozumiałam czysto i dobitnie – odparła w końcu – Dodatkowe trzy kwadranse. Muszę to skomsultować z pilotem. Bez odbioru.

Agentka przeniosła spojrzenie na lotnika, obserwującego bezustannie wskazania pokładowych instrumentów. Wielkie krople deszczu rozpryskiwały się z trzaskiem na pancernych szybach kokpitu.

- Kapitan Wagner zgodził się opóźnić o czterdzieści pięć minut odpalenie rakiet – oznajmiła trącając pilota w ramię – Żąda naszego stawiennictwa na pokładzie Corolisa. Startując teraz, zdążymy?

Mężczyzna milczał chwilę, analizując w myślach zagadnienie, sprawdzając kilka kontrolek i zegarów.

- Na styk – odpowiedział z leciutką nutą wahania. Przy tej pogodzie czas dolot pokryje się z terminem w granicach pięciu minut. Gorzej z paliwem, będziemy lądować na oparach, jeśli dopisze szczęście. Jeśli nie...

- ...spadniemy – dokończyła podejrzanie spokojnym tonem Lyra, wstając z fotela i przeskakując do przedziału pasażerskiego.

- Wstrzymaj się ze startem do mojego pozwolenia! – rzuciła przez ramię biegnąc w stronę towarzyszy, opatrujących właśnie rany leżących na podnoszonej rampie żołnierzy.

- Co jest? – podniósł wzrok Sylwan, stojący z boku z rozładowanym do połowy laserem w dłoni.

- Miałam ostrą pyskówkę z Wagnerem – syknęła Sepheryjka – Zgodził się opóźnić bombardowanie o czterdzieści pięć minut, jeśli stawimy się w międzyczasie na pokładzie Corolisa, żeby się poddać testom psychofizycznym mającym wykluczyć nasze spaczenie. Jeśli wyniki testów będą pozytywne, przerwie całą procedurę.

- A jeśli nie? – Sylwan uniósł ironicznie brwi.

- Pewnie ugoszczą nas miotaczem ognia – parsknęła ze złością Lyra – Co robimy?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:39, 26 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Jeśli tak stawia sprawę, to Kara może lecieć na orbitę. Zależy jej chwilowo tylko na powstrzymaniu inkursji, nieważne, w jaki sposób.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:43, 26 Cze 2009
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Skoro nikt z nas się nie spaczył, to chyba możemy poddać się tym testom? Wynika, że rakiety nie zając, poczekają. Jeśli testy przebiegną poprawnie (a zapewne przebiegną Wink ), rakiety się wstrzymają, a my będziemy mogli wrócić na powierzchnię pozałatwiać sprawy. Idealne rozwiązanie, co?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:47, 26 Cze 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Peacemaker napisał:
Skoro nikt z nas się nie spaczył, to chyba możemy poddać się tym testom? Wynika, że rakiety nie zając, poczekają. Idealne rozwiązanie, co?

A masz pewnośc że "was ne pokręciło"? Może np. wystarczyło wejść w kręgi ofiarne żeby otrzymać "błogosławieństwo boga krwi"? Ja bym nie był taki pewien.

Zwłaszcza przy takim Mistrzu Gry...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:50, 26 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Nie wiem jak wcześniej z wami było, ale kontakt z heretyckim artefaktem, czytanie z wyznawcy Chaosu, trudne egzorcyzmy i inne cuda, które się nam przytrafiły podczas misji, może się okazać, że jesteśmy w czarnej dupie. No, chyba, że mają jakieś słabe czytniki i nikomu nie wyrósł jeszcze szósty paluch u nogi Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:07, 26 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Moim zdaniem to próba udupienia nas. Weź teraz i udowodnij, że nie jesteś skażony Chaosem - ciekawe co taki czytnik weźmie
za skażenie...sam kontakt z czymś Chaotycznym ? Czy pokropią nas wodą święconą i popatrzą czy nie parujemy ?

Swoją drogą idiotyzm tej procedury mnie przeraża. Wynika z niej bowiem wprost, że jeśli Dulark ma/miał przy sobie rozetę Mir'a to mógł sam
z powodzeniem i bez żadnego problemu:

a) rozkazać atak z orbity (i już ofiara złożona)
b) odwołać atak (jeśli chciał poczekać)

Dlaczego tego nie zrobił - nie wiem. Być może był jeszcze większym idiotą niż ten pajać w admiralskiej czapce tam na górze Evil or Very Mad
Jeśli to są naprawdę procedury Inkwizycji to ja się dziwię, że ta instytucja przetrwała tyle lat. Przecież gdybyśmy mieli rozetę i byli skażeni
Chaosem (przez radio tego nie słychać) to wystarczyłoby wydać np.
rozkaz zbombardowania Sheaf - i piękna ofiara dla Boga Krwi jak na talerzy....skandalicznie debilne procedury - tyle wam powiem.

Jeśli chcecie odzyskiwać rozetę - mogę spróbować - wszystko mi jedno i tak skończymy w pudle albo na stosie. Mam Hecutery i jakieś magazynki
może jest też jakaś broń na promie. Ale kwestia odciągania tych wieśniaków...bez strzelania do nich się nie uda a strzelając w każdej chwili możemy ściągnąć sobie na głowy Demona...

BTW czy takiemu demonowi może zaszkodzić atak rakietowy ? Może by tak zabić większość kultystów. Kilku chwycić, związać i zostawić
z zegarowym zapalnikiem ustawionym na minutę przed uderzeniem rakiet Wink Kultyści giną, demon się pojawia, rakiety uderzają... i zwycięstwo Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:16, 26 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Kargan napisał:
Swoją drogą idiotyzm tej procedury mnie przeraża. Wynika z niej bowiem wprost, że jeśli Dulark ma/miał przy sobie rozetę Mir'a to mógł sam
z powodzeniem i bez żadnego problemu:

a) rozkazać atak z orbity (i już ofiara złożona)
b) odwołać atak (jeśli chciał poczekać)


Nie miałby aż tak łatwo, bo musiałby zostać zidentyfikowany głosowo jako członek świty legata, inaczej jego rozkaz zostałby odrzucony natychmiast Wink

No i Dulark raczej podejrzewal jakie rakiety sa zaladowane do wyrzutni Corolisa - wiem, to spoiler, ale co tam, podpowiem, bo raczej nikt juz sam nie wpadnie na to, by sie o to spytac Wink
[/list]


Ostatnio zmieniony przez Keth dnia Pią 14:23, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:34, 26 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





@Kargan: właściwie wszystkie Twoje zarzuty można zbić jednym "taki jest świat 40k". Masz problem z durnowatymi procedurami, tymczasem w Imperium nikt nie ma problemu (no oprócz bezpośrednio potraktowanych) z rozwaleniem paru planet, by zatrzymać Tyranidzką flotę/bo nastąpiła inkursja Chaosu/bo nie opłaca się jej odbijać. Obok tego spokojnie (mniej, lub bardziej) działają sobie Inkwizytorzy, którzy walczą z wrogiem, jego własną bronią, badając Tyranidzkie i inne obce organizmy, wzywają demony, używają artefaktów Chaosu. Wszystko w imię Imperatora/Imperium/Większego Dobra/Mrocznych Bogów (niepotrzebne skreślić). Od początku mam wrażenie, że kilka osób widzi uniwersum 40k nieco inaczej niż jego twórcy.
Swoją drogą, warto to wydzielić i podyskutować o świecie 40k w jakimś oddzielnym temacie, po co robić to w temacie przygody?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:04, 26 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Keth napisał:

Nie miałby aż tak łatwo, bo musiałby zostać zidentyfikowany głosowo jako członek świty legata, inaczej jego rozkaz zostałby odrzucony natychmiast Wink


To jest dla mnie słaby argument: to Pilot promu przekazywał rozkaz o uderzeniu rakietowym. Swoim głosem. Dulark miał rozetę Mir'a i głosy obu pilotów promu.
Mógł wydać rozkaz kiedy chciał i jak chciał - wciąż się upieram, że to bez sensu i nie ma to nic wspólnego z realiami WH40K Laughing Laughing

I nie szukam dziury w całym tylko chcę, by Mistrz rzucając nam kłody pod nogi robił to sprytnie - wykorzystując naszą ślepotę - a nie brutalnym
Force Strikem Wink
Sambor: a masz jakiś przykład na to, że świat WH40K taki jest ? Tzn. że łatwiej jest wydać rozkaz zniszczenia planety czy wywołania Demonicznej
Inkursji (obojętnie czy świadomie czy nie chociaż ten debil na Coriolisie zamierza to zrobić świadomie czyli z premedytacją) niż go odwołać ?

Jeśli masz jakiś fragment Imperialix Lex czy Ordo Internal Instruction to ja się chętnie zapoznam. Chciałabym też poznać osobiście Inkwizytora,
który ŚWIADOMIE zaakceptowałby działania przynoszące w rezultacie przywołanie DEMONA tylko dlatego, że ktoś wydał wcześniej jakiś rozkaz
i jest zbyt martwy by go odwołać.


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Pią 15:09, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:28, 26 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





@Kargan: Proponuję zapoznać się z częścią fluffową kodeksu demonów Chaosu. Ponad to, Xenology.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:35, 26 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Z której edycji ? Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:39, 26 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Wydany pod koniec 4ed.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:45, 26 Cze 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Przesadzacie. Nie skończy się eksterminatusem. Was zlikwidują za fuszerkę i dopuszczenie do demonicznej emanacji, a świat zostanie odzyskany za pomocą kilku regimentów gwardii i bandy egzorcystów.

Ludnośc prawdopodobnie zostanie prewencyjnie zlikidowana. W najleprzym wypadku tylko ta ze zdemonizowanych regionów, w maksymalnym, cała ludność planety.

Samo czterdziestkowe życię.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:16, 26 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw






The history of the galaxy is littered with devastating conflicts caused by Imperial commanders, army generals and political leaders under a Deamon's influence.
The world of Phalan 10 was subjected to a crippling month-long orbital bombardment under the orders of deamon-posessed Admiral Koth.
Entire Imperial Guard regiment in transit to warzones have been turned by the power of Chaos when their commanders have been possessed by Deamons.
Even some Inquisitors, in studying their enemies too closely, have fallen prey to Demonic possession, unleashing bloodthirsty witch-hunt and
starting costly conflicts, as happened when Inquisitor Vech oversaw the cleansing of the Angelion Sector in the tale 38th Millenium.


Oczywiście mogłam nie zrozumieć tekstu (zdaje się, że nie mam umiejętności czytanie), ale mnie z powyższego wchodzi,
że NAJGORSZE co się może wydarzyć to dopuszczenie do Demonicznej Inkursji...a co za tym idzie - dowodzący Coriolisem ŚWIADOMIE I CELOWO
zamierza zbombardować planetę wywołując taką inkursję. Moim zdaniem jest szansa, że został opętany Twisted Evil

Nie mam nic przeciwko bombardowaniu planet. Nie mam nic przeciwko Exterminacji. Natomiast bombardowanie planety z nawet podejrzeniem,
że może to wywołać Demoniczną Inkursję jest moim zdaniem zbrodnią przeciwko Imperatorowi i Ludzkości. Niczym się nie różni od tego co chciał
zrobić Dulark.

A jeśli otworzy się wystarczająco duży rift...to może się nie skończyć na jednym demonie... Reasumując: koleś na górze zachowuje
się IMHO jak tępy sierżant Gwardii a nie jak kapitan okrętu Ordo, który powinien wiedzieć co i czym może grozić...


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Pią 22:19, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 23:14, 26 Cze 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





Bądźmy szczerzy – możesz sobie Kargan jęczeć i krzywić się na tępotę kapitana, ale fakt pozostaje faktem. Wasz rozkaz, wasza sprawa. A Keth i tak zrobi co chce. Razz

A te cytaty świadczą tylko o przemożnej sile opętania przez demona. nic w nich o odwołaniu rozkazu bombardowania nie ma. Procedura, to procedura. Skoro odroczył "wyrok" to ani on taki tępy, ani taki służbista. Za to ty sie zachowujesz jak rozkapryszona panienka, na skraju załamania nerwowego (co samo w sobie jest ok, bo własnie grasz kobitką na skraju załamania nerwowego) Wink
Zobacz profil autora
Dark Harvest
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 92 z 102  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 91, 92, 93 ... 100, 101, 102  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin