RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Dark Harvest Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 87, 88, 89 ... 100, 101, 102  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 15:11, 22 Cze 2009
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna






Wrzucam granaty, odbiegamy od promu (niech tam wybuchnie coś więcej, nie chcę zginąć). Sprawdzę, czy nikt przypadkiem nie przeżył i nie będzie miał ochoty strzelać nam w plecy.

Po tej operacji udajemy się w stronę dziewczyn. Może zdążymy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:16, 22 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Piękna śmierć Sambor - Imperator byłby zadowolony Rolling Eyes
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:29, 22 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Narbo, zespół Alpha, 23 martius 831.M41, godz. 12.37

Wnętrze silosu przeistoczyło się w scenę z piekła rodem. Półmrok budowli rozjaśniały rubinowe wiązki laserów i płomienie wylotowe tryskające z luf automatów. Horda wyjących bestialsko kultystów nacierała po spiętrzonych trupach swych ziomków, nie zważając na zaciekły ostrzał obrońców i swe własne straty. Narbońscy farmerzy opętani byli wyłącznie żądzą mordu, stracili bezpowrotnie poczucie lęku czy zdrowego rozsądku – zgubna moc Chaosu wypaczyła całkowicie ich umysły.

Znajdująca się w tyle silosu Lyra podniosła z posadzki porzucony przez jednego z zastrzelonych regulatorów pistolet, zaczęła strzelać jednocześnie z niego i z opartego o biodro snajperskiego lasera, punktując ciała napastników jaskrawymi krechami energii.

- Mnożą się skurwysyny?! – krzyknęła z rozpaczą Kara, odskakując w tył pod osłoną ostatniego żołnierza i Sepheryjki, zmieniając magazynek w swoim Maulerze. Zerwawszy z uprzęży przedostatni granat odbezpieczyła go wprawnym ruchem, cisnęła wprost pomiędzy rozlewającą się po spichlerzu hordę. Detonacja targnęła wieśniakami, rozdarła kilkunastu z nich na strzępy, powaliła wielu na beton posadzki.

Lecz licząca początkowo trzysta osób rzesza kultystów była zbyt wielka, by zdołały ją powstrzymać nieliczne karabiny imperialistów i ciskane przez nich granaty. Janderic zmełła w ustach kolejne przekleństwo, wystrzeliła w niesamowitym tempie cały magazynek Maulera zabijając każdym boltem jednego heretyka, wepchnęła pusty boltowy pistolet za pas schylając się w ruchu po jeden z laserów zabitych regulatorów.

Znajdujący się po przeciwnej stronie spichlerza Ravion strzelał w metalowe pokrycie budowli, licząc na wypalenie w ścianie otworów pozwalających silnym kopnięciem wyłamać spory kawał blachy i utworzyć tym samym wyrwę na tyle obszerną, by można było przez nią umknąć na przeciwną ulicę. Solomonita sprawiał wrażenie otępiałego, jego wyczulony na eteryczne zawirowania emocji umysł samoczynnie wyłączył część mentalnych receptorów chroniąc w ten sposób mózg przed przeciążeniem – atmosfera wewnątrz silosu tak dalece przesycona była diabolicznymi miazmatami Osnowy, że Ravion nawet nie musiał korzystać ze swej psionicznej sondy, by cierpła mu na całym ciele skóra.

Zasłona dzieląca rzeczywistość od Osnowy była niewiarygodnie krucha, wręcz ułudna – a jej stabilność malała z każdym kolejnym zabitym człowiekiem padającym na betonową posadzkę magazynu.

I wtedy płaski dach silosu rozleciał się znienacka pośród ogłuszającego huku, zasypując znajdujących się w dole ludzi deszczem metalowych i drewnianych szczątków. W dół okrągłego szybu spichlerza runął jakiś ryczący z potwornym hałasem kształt, którego kompletnie zaskoczeni imperialiści nie zdołali w pierwszej chwili rozpoznać.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:18, 22 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Narbo, zespół Bravo, 23 martius 831.M41, godz. 12.38

Sylwan i Ravion błyskawicznie otrząsnęli się z wstrząsu, jakim był dla niego widok wypadającego na rampę duchownego. Podczas gdy kierowca doskoczył do krawędzi pomostu i zwlókł z niej za rękaw bezwładnego Constantine, Girwan odbezpieczył dwa zerwane z uprzęży granaty.

- Kto tam?! – krzyknął na całe gardło Sylwan, kucając obok duchownego, który runął w błoto niczym worek kartofli – Coście za jedni?!

- Krew dla Boga Krwi! – z wnętrza maszyny padł ochrypły, przepełniony nienawiścią okrzyk wywrzeszczany przez jakiegoś mężczyznę, najpewniej któregoś ze zdradzieckich regulatorów z konwoju wysłanego do Narbo przez komendanta Dregsa. Słysząc ten heretycki slogan Girwan wyszczerzył w wilczym grymasie zęby, cisnął jednocześnie granatami posyłając je wprost do wnętrza przedziału desantowego promu.

- Na ziemię! – krzyknął arystokrata padając płasko w błoto i przysłaniając głowę rękami na wypadek, gdyby w wahadłowcu wybuchło coś więcej niż tylko jego granaty. Sylwan poszedł momentalnie w ślady Scintillijczyka, chlapnął w grząską ziemię błyskawicznym ruchem rąk wciągając na siebie ciężkie ciało Constantine, które z racji rozmiarów i osobistego pancerza posłużyć mogło za doskonałą osłonę przed odłamkami.

Ładunki rozerwały się z głuchym odgłosem, szrapnele zastukały z hukiem w burty maszyny. Nim echo detonacji przebrzmiało do końca, Girwan DeVayne był już na nogach, sadząc wielkimi susami w górę rampy. Wnętrze przedziału pasażerskiego zasnute było kłębami dymu i strzępami materiału z rozdartych oparć foteli, ale kierując się słuchem zabójca natychmiast zlokalizował jednego z regulatorów, kaszlącego spazmatycznie w głębi kabiny.

Krwawiący z głębokich ran w brzuchu funkcjonariusz z trudem podniósł głowę na widok górującej ponad nim postaci, sięgnął nieporadnie po leżący obok siebie laser. Girwan strzelił mu w skroń, przeładował błyskawicznie swój karabin, wypalił w głowę zwiniętego w kłębek drugiego regulatora. Upewniwszy się, że w maszynie nie ma nikogo więcej, agent wybiegł z wahadłowca zeskakując z rampy i lądując tuż obok obmacującego Constantine Sylwana.

- Co z nim? – syknął Girwan wprowadzając do komory karabinu kolejny pocisk – Nie żyje?

- Gorzej – pokiwał głową Sylwan, szczerząc jednocześnie zęby w posępnym uśmiechu – Oddycha. Imperator musi tego wariata kochać, naprawdę. Koszulka wytrzymała impet trafień, ale głowa była słabsza. Przypierdzielił w ten podnośnik tak mocno, że chyba nie skończy się tylko na wstrząsie mózgu. Próbowałem go cucić, ale nic nie pomaga. Rozwaliłeś wszystkich?

- Tak, dwóch. Regulatorzy Magistratum – odpowiedział mściwym tonem DeVayne – Już nam nie zaszkodzą. Co robimy?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:02, 22 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





I nawet nie napisałeś, co spadło, mistrzu Sad
Jako że desantu spadochronowego się nie spodziewamy zakładam, że to wróg. Demon jakiś czy inne badziewie. I tu pojawia się problem, bo nie mam już amunicji do Maulera, nie mam Hecuterów, a do basic(las) nie mam skilla. Czyli ogólnie wesoło.

Biorę "nowego" na muszkę. Full auto, jeśli jest taka opcja. Jeśli to wróg to dostanie serię na powitanie, potem kolejne w razie potrzeby. Jeśli to deus ex machina, to serię dostaną kultyści. Cofam się w stronę Raviona.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:17, 22 Cze 2009
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna






a ja się obawiam, że poleciał prom, trafiony czymś bliżej nieokreślonym.

Mała zmiana planów:
Namierzam radio w naszym promie i staram się skontaktować ze statkiem na orbicie. Staram się odwołać rakiety!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:09, 22 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Jeśli to byłby prom, to raczej silos byłby teraz stosem blachy i ciał.

Zastanawiam sie ,czy ucieczka nie jest jedynym rozwiazanim. Jeśli Ravion nie wykombinuje nam szybko tylnego wyjścia to trzeba szuakć innej drogi.

Keth: jakie mam szanse dostać się do dziury wybitej przez "coś" a przez nią na dach? Czy wieśniacy zdążą ściągnąć mnie widłami zanim wyjdę z ich zasięgu? Czy granatem mogę kupić sobie i być może reszcie dość czasu na ucieczkę?

Na dachu łatwiej byłoby nam sie bronić i mógłby nas stamtąd podjąć prom.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:11, 22 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Narbo, zespół Alpha, 23 martius 831.M41, godz. 12.38

Kara janderic zareagowała w instynktowny sposób, turlając się przez ramię w tył i przypadając błyskawicznie na prawe kolano. Jej kciuk przestawił dźwignię pochwyconego w biegu lasera na ogień ciągły. Zabójczyni nie miała dużego doświadczenia w posługiwaniu się bronią tego typu, ale mechanizm spustowy był przecież podobny do siebie w niemal każdym egzemplarzu broni palnej.

Z uniesionej wysoko w górę lufy karabinu trysnęły snopy rubinowego światła, rozpalając półmrok silosu i uderzając z trzaskiem w ciężko opancerzony brzuch imperialnego wahadłowca. Maszyna spadała w dół niczym kamień, ziejąc ogniem z dysz silników, łamiąc swym kadłubem poprzeczne wsporniki, które spadały na głowy znajdujących się w silosie ludzi niczym groteskowy deszcz.

- Tu Asper Dwa! – w komunikatorach wszystkich agentów rozległ się zawzięty głos pilota – Może was gdzieś podrzucić?!

- Słodki Boże! – westchnęła Kara uskakując w bok przed wielkim fragmentem drewnianej belki i posyłając serię wiązek w oszołomionych, zbitych na chwilę z tropu kultystów. Heretycy zatrzymali się w miejscu zadzierając w górę głowy, sądząc być może, że ich upiorny obiekt kultu właśnie się zmaterializował z wydartym z demonicznej gardzieli rykiem, spadając z ogromną prędkością w dół.

Podrywająca w górę głowę Lyra poczuła dreszcz przerażenia na myśl o tym, że pilot mógłby nie wyhamować na czas, ale zaraz potem uderzyła ją jeszcze inna myśl, dużo bardziej przerażająca: że podczas podchodzenia do lądowania maszyna mogła pochwycić kogokolwiek z sekcji infiltracyjnej w strumień rozpalonych do niewiarygodnej temperatury gazów napędowych tryskających słupami niebeiskiego ognia z dysz wahadłowca.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:19, 22 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





No to w takim razie szybciutko, szybciuteńko na pokład i spadamy. Nie sądziłem ze ten silos jest taki duży, dawałem mu max 8-10 metrów średnicy... W życiu nie wpadłbym na to, że prom mógłby przebić dach i tu wylądować...

No i raczej odwołujemy bombardowanie. wychodzi na to, ze śmierć abp niewiele znaczyła. Jeśli zginą kultyści to wyskoczy tu całe mrowie demonów wszelakich. Nic miłego. Zastanawiam się tylko nad możliwością zabrania ze sobą kilku kultystów. Jeśli powyrzynają się tu nawzajem to efekt będzie taki sam...
Co an to reszta sekcji? Ryzykujemy pochwycenie więźniów czy oddalamy sie w zorganizowanym pośpiechu?
Myślę, ze decydującym czynnikiem może być liczebność pozostałych przy życiu kultystów. Ocenimy to z powietrza.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:24, 22 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Moim zdaniem spieprzamy - abp wyraźnie powiedział, że "muszą zginać z rąk niewiernych" - czyli naszych. Gdyby to było takie proste
to sami by się już powybijali a na nas czekałby od dawna Demon Większy... spadamy czym prędzej i zabieramy naszych po drodze - nadaję przez radio do Bravo, żeby czekali na placu koło pierwszego promu ! I odwołujemy atak rakietowy !!!

p.s. poza tym nie sądzę by szeregowi kultyści cokolwiek wiedzieli...nikt niczego nie tłumaczył zwykłym wieśniakom - już prędzej ci w promie
mogli coś wiedzieć ale raczej już nie powiedzą...


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Pon 18:25, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:28, 22 Cze 2009
Raphael
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Holy Terra
Płeć: Mężczyzna





El, bez jaj-wskakujemy i wiejemy z silosu skoro już MG pod nos podstawia nam pomocną dłoń, tzn. chciałem powiedzieć "transportowiec". Żadnych jeńców-ani na to czas ani miejsce. Zabieramy kogo można/kto przeżył z sekcji Salvaro i, jak proponowałem - z niskiej orbity ograniczony Eksterminatus w to miejsce. Plus litania za duszę Constantine i Mira. Amen.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:35, 22 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Jeśli to możliwe, to weźmy ciało Mira. Coś jesteśmy mu winni.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:37, 22 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





łapać go pod pachy i chodu - arsmeni osłaniają (i turbolasery) i żadnego exterminatusa !!!!!!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:45, 22 Cze 2009
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Przeklęty mutant już pogrzebał świętego człowieka Razz A on na przekór nadal oddycha Razz

Wątpię czy w ogniu walki uda wam się jeszcze pobrać Mira.

Przychylam się - żadnych eksterminacji. Ravion wyczuł przecież, że granica z osnową jest coraz słabsza z każdym zabitym heretykiem. Bez promów i pojazdów niewiele wykombinują, a specjaliści od demoniszczy są już w drodze. Niech oni się martwią.


Ostatnio zmieniony przez Peacemaker dnia Pon 18:46, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:59, 22 Cze 2009
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna






Nie cieszcie się tak, jeszcze nie wyszliśmy...
Zobacz profil autora
Dark Harvest
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 88 z 102  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 87, 88, 89 ... 100, 101, 102  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin