RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Dark Harvest Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 85, 86, 87 ... 100, 101, 102  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 19:46, 19 Cze 2009
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





Uciekaj do drugiej grupy. Zamelduj tylko po drodze, co widzisz wokół drugiego promu.

Lyra: Rozumiem, że to lakoniczny komunikat do pilota promu ?


Ekhm tak. Musimy sobie poradzić sami, ale wolałbym wiedzieć, czy biec do promu, czy do Was.


Ostatnio zmieniony przez Kerth dnia Pią 19:57, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:54, 19 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Kara wycofanie się do silosu to nie taki głupi pomysł...ale pamiętasz, że minęło 15 minut z 45 jakie zostały do odpalenia rakiet ?
Jak dolecą to chcesz na nie czekać w silosie ? :oczko:
Moje pytanie brzmi: Mistrzu, czy nasza wiedza daje nam szanse by zorientować się na ile śmierć Dularka (o ile cholernik nie żyje)
przerwała ceremonię przywołania ? Czy to zegar, którego nie da się
zatrzymać ? Od tej odpowiedzi zależą moje deklaracje...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:06, 19 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Lyra: jeśli nie zrobimy czegoś żeby się uratować, to za pół godziny żadne rakiety nie będą nas obchodzić. Poza tym sądzę, że to dość czasu, by pilot wystrzelał wszystkich tych heretyków. W jednym nalocie jest pewnie w stanie sprzątnąć dziesiątki.
Martwi mnie tylko, czy zabicie ich wszystkich nie sprawi, że z kręgów wyskoczy jakiś demon. Z bredzenia biskupa można coś takiego wywnioskować. Nie wiem tylko, czy jego śmierć ma na całą sytuację jakiś wpływ.

Stąd mój pomysł, żeby przebić się przez ścianę silosu/wyskoczyć jakimś oknem z tyłu budynku. Niech sobie heretycy kołaczą do zabarykadowanych drzwi pod ostrzałem z promu, a my tymczasem zwiejemy drugą stroną...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:10, 19 Cze 2009
Raphael
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Holy Terra
Płeć: Mężczyzna





Cytat:
Ravion: masz jakieś moce ofensywne, poza straszakiem? Dlaczego nie wybrałeś piromanty


Jestem, jak to Keth juz wczesniej zauważył, psionikiem na 1 poziomie. Jeszcze się nie wyspecjalizowałem i z tego co widzę, nie wiem czy zdążę.
Ale spróbowałem! Tak by się zachował sankcjonowany psyker w służbie Imperatora Exclamation


-Uciekajcie stąd! - ja już nie mam sił... - Imperator strzeże!- wydyszał psionik wyczerpany wysiłkiem utrzymywanej aury...


Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Pią 20:16, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 7:08, 20 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Kara: i właśnie dlatego zastanawiam się nad odwołaniem ataku rakietowego.. jeśli zabicie Dularka nie przerwało rytuału to mamy tak
czy inaczej przechlapane Rolling Eyes Problem jest lekko akademicki: czy pozwolić dokończyć zadanie tym co lecą za nami (meldunek na Coriolisa)
czy pozwolić im odpalić rakiety, ale wtedy Ci co przylecą będą mieli już Demona Większego na planecie...i cholera wie ilu kultystów...

Mistrzu: czy nasza wiedza (Constantine, Ravion) pozwala nam stwierdzić, że proces przyzywania jest przerwany ?

Kara: do silosu zwiejemy tak czy inaczej...tylko muszę wiedzieć co mam wrzasnąć przez radio uciekając Smile

p.s. Coś widzę naszą przyszłość w czarnych barwach...Mistrz zaczął nową przygodę i zgadnijcie kogo w niej nie ma
Twisted Evil


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Sob 7:14, 20 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:01, 20 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





W tej przygodzie nie ma nikogo z sekcji Salvaro. Wszyscy zginiemy Very Happy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 10:18, 20 Cze 2009
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






A przypadkiem Keth nie obiecał poprowadzić równoległej mini przygody dla kilku 'nowych'?


BTW. Zakładam, że Mir zużył PP, ale kurcze, trochę się zawiodłem - myślałem, że jednak abp. przywoła demoniszcza - czyli jednak życie to bajka Wink

Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:26, 20 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Moi drodzy, nie czujcie się w żadnym przypadku spisani na straty. Jak słusznie zauważył Peacemaker, "Witch Hunt" to zupełnie osobna sesja dla zupełnie innych graczy, ale jej pojawienie się nie oznacza w żadnym przypadku Waszego spektakularnego końca.

Istnieje kilka sposobów na wyjście z Narbo z życiem oraz pomyślne zaliczenie tej misji. Co do pytania Kargana - niestety żaden z członków Waszego zespołu nie posiada wiedzy mogącej dać odpowiedź na pytanie, czy rytuał przyzwania demona został zakłócony czy nie.

Ściany silosu wykonano z cienkiej blachy... sufit też...

Zespół Alpha wycofuje się do środka spichlerza, zespół Bravo pędzi do drugiego promu. Z nieba spadają padlinożerne robale, deszcz przybiera na sile, a trzystu przeżartych korupcją nieszczęśników myśli tylko i wyłącznie o odebraniu Wam życia. Finał-bajka, nieprawdaż? Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:21, 20 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Bajka mistrzu, bajka. Z tego wszystkiego deszcz robali jakoś najmniej mnie martwi.

Alpha biegiem do silosu. Rozglądamy się za czymś, czym można by zabarykadować drzwi orz za schodami/drabinami, mogącymi prowadzić na dach. Jeśli uda się zabarykadować wejście można pomyśleć o przygotowaniu się do wysadzenia ściany przeciwległej do drzwi lub ucieczce na dach, jeśli istnieje taka możliwość. Jeśli nie ma możliwość ewakuacji to będziemy bronić się tak długo, aż pilot znacznie zredukuje liczebność napastników.

Około dziesięciu moglibyśmy spróbować pojmać żywcem. 300 to nie jest jakaś symboliczna liczba Khorna, ale może ci wieśniacy dopełniają 888? Łapiąc kilku z nich moglibyśmy uniemożliwić przywołanie, o ile rytuał już nie został zakłócony. A jak przybędzie kawaleria to się ich najwyżej spali ku radości ogółu.

Oszczędzamy amunicję, chyba, że pojedyncze strzały nie wystarczą. Wtedy niestety trzeba będzie wejść w tryb automatyczny.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:47, 20 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Alfa mogłaby się przyjrzeć, czy robactwo nie zamierza zrobić sobie przekąski z trupów kultystów - jeśli tak, może jeszcze jakaś inna moc się z nami bawi? Dalej, czekam na opis pięknie rozpieprzonego promu. Jeśli istotnie, jest jak jest, to prosimy o ewakuację z drugiego promu. Dalej przystępujemy do podawania pomocnej ręki sekcji Alfa.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:18, 21 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Narbo, zespół Alpha, 23 martius 831.M41, godz. 12.36

- Do silosu! - krzyknęła Kara łapiąc Raviona za rękaw i ciągnąc struchlałego Solomonitę z powrotem do ciemnego wnętrza spichlerza. Lyra i trzej żołnierze z Corolisa poszli momentalnie w jej ślady, omal się nie przewracając wzajemnie w progu budowli. Widok szarżującego tłumu wstrząsnął wszystkimi na wskroś, bo na ociekających krwistym deszczem twarzach farmerów wymalowana była bezlitosna, bezwzględna i okrutna śmierć. Kimkolwiek ci ludzie wcześniej byli, jak wielka nie byłaby ich wiara w Złoty Tron, teraz przeistoczyli się w groteskowe bestie żądne wyłącznie krwi.

Dwaj żołnierze zatrzasnęli wrota, przeciągnęli przez uchwyty wielkie metalowe rygle. Chwilę potem wejście zadygotało pod wpływem licznych uderzeń, zawiasy drzwi zatrzeszczały głośno, kiedy naparła na nie ogromna ludzka masa.

- Nie wytrzymają długo! - krzyknęła z rozpaczą w głosie zabójczyni, posyłając w środek wrót krótką serię z Hecutera. Pociski wybiły w metalu wrót okrągłe otworki, przez które natychmiast zaczęła wyciekać krew. Kara mogła sobie jedynie wyobrazić, co działo się teraz na zewnątrz - ciała zastrzelonych wieśniaków zostały przyciśnięte do wrót silosu, zgniecione pod naporem prących z tyłu heretyków. Huk uderzeń narastał z każdą sekundą.

- Strzelać ogniem pojedynczym! - poleciła Kara sprawdzając swe granaty. Ostatni zamierzała zostawić dla siebie, przyciśnięty do serca.

Ryk lotniczych silników utonął w przeraźliwym szczęku turbolaserów. Hałas nie milkł, toteż Lyra z miejsca pojęła, że pilot musiał przejść w tryb zawisu, unosząc się w powietrzu nad głowami kultystów i wycinając w ich szeregach szerokie pasy rozczłonkowanych wiązkami laserów ciał.

Parująca krew zabitych na ulicy farmerów zaczynała przeciekać ponad wysokim progiem wrót, przelewając się do wnętrza silosu, sącząc się krętymi strużkami po betonowej podłodze ku okultystycznym kręgom i leżącym w nich ciałom regulatorów.

Lyra przebiegła obok rozdartego wybuchem granatów trupa Eduarda Dularka, spluwając siarczyście na zwłoki arcybiskupa. Mir leżał tuż obok, przechylony na bok, z zamkniętymi oczami. Sepheryjka poczuła na ów widok ostre jak nóż ukłucie przemożnego żalu, bo chociaż nie łączyły jej bliższe stosunki z szorstkim i bezpośrednim Fedridańczykiem, uważała go za kogoś w rodzaju swoistego przyjaciela i zawsze pozostawała wobec niego lojalna.

A teraz poczucie lojalności zmusiło ją do uczynienia czegoś, czego wcześniej nigdy by nawet nie rozważyła w myślach - do zabicia własnymi rękami lidera komórki.

Jeden z zawiasów wrót odleciał z jękiem nitów, grzmotnął z hukiem o beton. Skrzydło drzwi odchyliło się pod ostrym kątem, Kara ujrzała sięgające do wnętrza silosu ręce, zaczęła do nich strzelać.

Żołnierze ochrony poszli w jej ślad, przyklękając na posadzce, przykładając kolby karabinów do ramion.

- Jak się stąd wydostaniemy?! - krzyknął Ravion tocząc wzrokiem po wnętrzu silosu, po metalowych ścianach, po wspornikach tworzących wewnętrzny szkielet budowli. Lyra położyła dłoń na jednym ze swoich granatów, szacując w myślach szanse na zniszczenie przeciwnej ściany budowli.

- Asper Dwa! Asper Dwa! - ponad ogłuszającym w ciasnej przestrzeni hukiem wystrzałów poniósł się zniekształcony radiowymi szumami głos pilota wahadłowca - Nie zdążę ich wystrzelać na czas! Za dużo celów! Wyłamują wrota!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:39, 21 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Rozumiem Mistrzu, że nie ma żadnego wyjścia na dach? A żeby dotrzeć na jakiś wyższy poziom trzeba wspinać się po elementach konstrukcji? Trochę to dziwne jak na silos, ale ok.
Jeśli teraz zaczęlibyśmy się wspinać to niestety zaraz ściągnęliby nas kosami, widłami czy co tam mają pod ręką.
Proponuję kontynuować ostrzał. Kara strzela z jednej ręki, drugą sięga po granat. Wyciąga zawleczkę ale nadal trzyma łyżkę. Kiedy drzwi zupełnie skapitulują pośle go prosto w tłum heretyków. Fajnie, gdyby udało się zmniejszyć opóźnienie wybuchu z 3 do 1 sekundy, albo po uderzeniu w cel. Da nam to jeszcze kilka celnych sekund zanim tłum ogarnie się po wybuchu. W ścisku pod bramą Kara powinna w ten sposób zdjąć minimum kilkunastu heretyków. Wszyscy w promieniu 2-3 m powinni zginąć na miejscu, ci nieco dalej paść z ciężkimi obrażeniami wewnętrznymi i mnóstwem odłamków w ciele.
Mam nadzieję, że utrzymamy się tu na tyle długo, by pilot zredukował liczebność bandy do rozsądnego poziomu. W wąskim przejściu możemy szachować kilkadziesiąt osób, póki nie skończy nam się amunicja i granaty. Kolejne upadające ciała będą coraz bardziej przeszkadzać nacierającym.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i liczebność wroga zostanie zredukowana, to ostatnich kilka-kilkanaście osób chciałbym wpuścić do środka i obezwładnić jakimiś strzałami w kolana itd. Okaleczyć, obezwładnić, ale nie zabijać.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:47, 21 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Narbo, zespół Bravo, 23 martius 831.M41, godz. 12.36

Potykając się i ślizgając w grząskim błocie czterej członkowie grupy Bravo dotarli w końcu do zrujnowanego kościoła, dymiącego w kilku miejscach, ziejącego wielkimi dziurami tam, gdzie wybuchy rakiet zawaliły ściany świątyni. Prom stał po przeciwnej stronie kościoła, w jednej z szerszych uliczek, z opuszczoną w błoto rampą przedziału desantowego.

- Gdzie ta strzelanina? - syknął zdyszany Girwan, ściskając pod pachą swój karabin i ocierając twarz z deszczówki - Gdzie Alpha?

- Chyba tam! - Constantine wskazał dłonią w głąb sąsiedniej uliczki, wychodzącej na niewielki placyk, przy którym parkowały trzy ciężarowe wozy w barwach Magistratum, zaparkowane pod drewnianą wiatą. Z tamtego właśnie kierunku dobiegał wizg silników wahadłowca i syk turbolaserów.

- Chyba jest nieuszkodzony! - krzyknął Szczeżucha dopadając burty stojącego po połowę łap w błocie promu - Powgniatane blachy i odgięty jeden z tylnych stateczników, ale... chwila... dobra, kokpit jest nienaruszony, silniki też!

Pilot przebiegł pod niewielkim trójkątnym skrzydłem maszyny, obejrzał uważnie jej smukły nos, odwrócił się w stronę agentów Ordo szczerząc z radością zęby. Jego euforia zdawała się udzielić z miejsca wszystkim.

- Co robimy?! - krzyknął lotnik wsadzając karabin pod pachę i dopinając poluzowany pasek swego hełmu - Startujemy od razu?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:03, 21 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Narbo, zespół Alpha, 23 martius 831.M41, godz. 12.37

- Strzelać! Strzelać! - krzyknęła Kara naciskając na spust automatu, stębnując metalowe wrota gradem kul. Trzej żołnierze ochrony poszli natychmiast w jej ślady przestawiając swą broń na tryb ognia seryjnego. Dziurawione pociskami i wiązkami energii drzwi zaczynały się powoli rozlatywać na kawałki, rozbijane na dodatek z drugiej strony uderzeniami rzeźnickich narzędzi.

Zabójczyni zerwała z uprzęży jeden z ostatnich granatów, wsunęła kciuk w obejmę zawleczki, ale jeszcze jej nie wyciągała, czekając na dogodny moment, zasypując kulami mokre od deszczu sylwetki próbujące wedrzeć się za wszelką cenę do wnętrza spichlerza. Upiorna determinacja wieśniaków budziła w niej uczucie skrajnego lęku, podobnie jak zwierzęce warczenie napastników i ich całkowity strach przed śmiercią.

- Lyra? Ravion? Pomóżcie! - krzyknęła nad ramieniem zabójczyni, wiedząc, że jej towarzysze są gdzieś w głębi silosu, ale nie mogąc sobie pozwolić nawet na stratę czasu niezbędnego do odszukania ich wzrokiem.

Kolejny zawias odleciał od ściany, zaraz potem jedno skrzydło wrót wpadło z ogłuszającym hukiem do środka spichlerza. Kilkanaście potrącających się wzajemnie, stłoczonych ramię w ramię ludzkich sylwetek wpadło z dudnieniem butów na wyłamane wrota, drugie skrzydło odleciało w tej samej chwili w bok pod naporem ciżby napastników.

Morze dzierżących ostrza wieśniaków wlało się do środka budowli, wykonując ostatnie polecenie przywódcy kultu.

Wytoczyć krew z żył imperialistów i swoich własnych.

Zyskać błogosławieństwo i łaskę Tronu Czaszek.

Stać się nieśmiertelnymi wojownikami Boga Krwi.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:36, 21 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





- "Szczeżucha, sprawdź czy w środku z promem napewno wszystko jest w porządku. Sylwan, spróbuj się skontaktować z grupą Alpha. Co się z nimi dzieje? Znaleźli Mira? Girwan, daj znać pilotowi drugiego promu, żeby nie strzelał w nasz."

Ile czasu zostało do bombardowania? Ile czasu będziemy potrzebowali na ucieczkę? Czy urządzenia namierzające prom z pokładu Coriolisa mogą zostać użyte do nakierowania rakiet na cel?
Zobacz profil autora
Dark Harvest
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 86 z 102  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 85, 86, 87 ... 100, 101, 102  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin