RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Dark Harvest Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 100, 101, 102  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Czw 23:11, 18 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Pogadać z heretykiem ? Jaja sobie robisz ?
Walę tak by trafić Mira i Dularka - zobaczymy co potrafią Hecutery...potem uskok w stronę przeciwną do Kary... Arsmeni mam nadzieję będą walić po reszcie zgodnie z moim wrzaskiem Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:14, 18 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Keth napisał:
el_imperatorro napisał:
Heh, pierwsza hipotez jaka przyszła mi do głowy, to ze zwłoki w chłodni nie należą do biskupa. Ale na palcu był odcisk od biskupiego sygnetu... Mam nadzieję, że mistrz ma na to dobre wytłumaczenie. Ale o tym jak już skończymy sesję.


Cóż, diakon Oatmow nosił własny klerycki pierścień, zwyczajowo na tym samym palcu, co arcybiskup... wystarczyło je podmienić... czyż to nie piękne w swej prostocie? Twisted Evil



Mocno dziurawa hipoteza, jak dla mnie. Jak moglibyśmy pomylić ciało młodego, kilkunastoletniego kleryka z ciałem arcybiskupa, mającego co najmniej 60 wiosen? Nie powiesz mi chyba Keth, ze młodzi chłopcy i zgrzybiali starcy różnią się tylko zmarszczkami na twarzy...


Och nie, różnią się wieloma detalami - tyle, że jeśli ktoś z Was przetrwa tę misję, być może odkryje kiedyś w pewnych dokumentach, że arcybiskup co pięć lat wizytował na bardzo krótko Quaddis, gdzie poddawał się bardzo drogim i dostępnym wyłącznie do elit władzy zabiegom regeneracji i odmładzania organizmu Twisted Evil

Co tak naprawdę było nie do wykrycia w toku śledztwa... Ech... Nie lubię takich scenariuszy.


Ostatnio zmieniony przez el_imperatorro dnia Czw 23:28, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:35, 18 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





@Keth: Nie, nie znałem scenariusza, zaklinam się na Mroczne Potęgi ... ee, na Złoty Tron, chciałem powiedzieć Wink
Panowie, proponuję udać się szybkim marszem do drugiego promu. Szczeżucha żyw, więc przejmujemy drugi prom. Info po komunikatorze do "naszego" promu, jak tylko zaczniemy się okrętować. Coby nam dupska nadgorliwie nie odstrzelił. Raczej nie ma czasu na szukanie mojego rewolwera - następny przypnę sobie łańcuchem do pasa. Jak już się zaokrętujemy, nadaję info do dziewczyn, że mamy drugi prom (i kolejną paczkę rakiet, mniam, mniam, mniam Very Happy).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:41, 18 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Narbo, zespół Alpha, 23 martius 831.M41, godz. 12.33

Ostatnie słowa arcybiskupa zawisły w przeraźliwej ciszy wypełniającej wnętrze silosu, przerywanej jedynie kapaniem przeciekającej przez dach wody i płytkimi oddechami zszokowanych imperialistów.

Sekundę później szok minął, a wpajane od dzieciństwa zachowania i emocje wzięły górę nad pierwotnym lękiem i paraliżującą członki grozą.

- Zabić ich wszystkich, w imię Imperatora! - krzyknęła przeraźliwie Lyra, podrywając lufę swego Hecutera i naciskając kurczowo na spust automatu. Magazynek broni załadowany był pociskami przeciwpancernymi, wypluwanymi z lufy pistoletu w zawrotnym tempie.

Pierwsza seria trafiła prosto w tors klęczącego na posadzce silosu Mira, przeszywając na wylot ciało lidera komórki i pełnomocnika Świętego Oficjum na Orbell Quill. Fedridańczyk stęknął głucho, przewrócił się na plecy prężąc konwulsyjnie mięśnie.

Kara Janderic zaczęła strzelać z obu automatów jednocześnie, obierając za cel komendanta Dregsa i samego arcybiskupa. Za jej plecami rozległ się ostry trzask laserowych karabinów, w jego dźwięku utonął pełen protestu krzyk Raviona.

Komendant nawet nie drgnął ze swego miejsca, chociaż musiał widzieć, że zabójczyni mierzy w jego stronę. Trafiony serią pocisków w twarz, szyję i pierś, zwalił się na środek swego kręgu niczym worek śmieci, z głuchym łoskotem, wypuszczając z ręki boltowy pistolet, którego nawet nie próbował podnieść.

Nagły rozbłysk światła poraził oczy Kary, zmusił ją do ich zmrużenia. Druga seria, posłana w Eduarda Dularka, została zintegrowana tuż przed trafieniem w ciało duchownego, unicestwiona nagłą emisją energetycznej fali, którą zabójczyni rozpoznała z dreszczem grozy jako osobistą tarczę siłową.

Rażeni kulami i wiązkami laserowego światła, kolejni regulatorzy przewracali się martwi na posadzkę silosu, jeden po drugim, nie próbując się bronić, nie odpowiadając ogniem.

W umyśle Lyry zakiełkowała znienacka przerażająca pewność, że coś było zupełnie nie tak, że cała akcja przyjmowała jakiś potworny obrót sprawy, którego niezgłębione jeszcze implikacje budziły u niej lodowate ciarki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:51, 18 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Czyli jednak czeka nas solówka z Bloodthirsterem?

Nie ma pól siłowych zapewniających niezniszczalność.

Wycofujemy się kładąc ogień zaporowy, od osłony do osłony. Jeśli biskup nadal będize stał jak kołek to jego sprawa. Jeśli uda nam się wyjść prosimy pilota o asystę. Niech równa ten silos z ziemią. Może chłopcy odpalą drugi prom i zapewnią nam dodatkową siłę ognia.
Podsumowując cofamy się zasypując cel maksymalną liczbą pocisków licząc, że choć jeden dosięgnie heretyka. Jesli skończy mi się amunicja w Hecuterach wypuszczam tego z prawej ręki i sięgam po Maulera, po czym wracam do zasypywania biskupa gradem kul.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:53, 18 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





el_imperatorro napisał:
Co tak naprawdę było nie do wykrycia w toku śledztwa... Ech... Nie lubię takich scenariuszy.


El, to nie końca było takie utajnione, cały czas podsuwałem Wam pewne ukryte sugestie Wink Na palcu zwłok w krypcie był odcisk po sygnecie, ale samego sygnetu nie było. Liczyłem, że ktokolwiek z Was wpadnie na pomysł, by zażądać od Maisquina jego okazania - wtedy od razu stałoby się jasne, że obrączka sygnetu Dularka jest grubsza od śladu na palcu ofiary.

Inspektor Chaff to podejrzewał, widział i zwłoki w krypcie i sygnet. Zgłosił swe podejrzenia Quinoi, a ten zwierzył się z nich Dregsowi skazując inspektora mimowolnie na śmierć. Chaff zaczynał też podejrzewać, że w strukturach Magistratum są krety, więc w oficjalnych dokumentach zarekwirowanych w jego biurze nie było żadnej na ten temat wzmianki, ale nikt nie wpadł na pomysł, by odwiedzić jego mieszkanie (tak, tak, przecież nie sypiał i nie odpoczywał całe życie w swoim biurze, miał prywatne mieszkanie) - tam można było odkryć pozasłużbowe notatki zawierające sporo tropów wiodących do Dularka.

Dodatkowo kilka razy umieszczałem w updatach nawiązania do przezwiska, jakim ochrzczono diakona Oatmowa - Mały Dulark, starając się jednocześnie podkreślać, że obaj klerycy różnili się od siebie usposobieniem i charakterem - miałem nadzieję, że ktoś wpadnie na pomysł, by zapytać, dlaczego zwano go "Małym Dularkiem" (a dlatego właśnie, że fizycznie bardzo był podobny do arcybiskupa).

Zresztą tych wskazówek było znacznie więcej, teraz z głowy trudno mi je wszystkie wypisać - ku mojemu zaskoczeniu wiele z nich zostało całkowicie zignorowanych, chociażby ten przypadek, kiedy Ravion skanując ciało Oatmowa wyczuł w pobliżu krypty obecność nieznanego Wam psionika i zgłosił to reszcie grupy, a nikt nawet się nie zdziwił tą informacją: a przecież psioniczna sygnatura nieznanego mentata w świątyni Ministorum, w pobliżu miejsca zbrodni, powinna Wam była natychmiast zapalić czerwone lampki w głowach! Parę postów dalej coś tam skomentował w tej kwestii Peacemaker, ale trop (bardzo istotny) ponownie został zignorowany (co, wyznam szczerze, bardzo mnie zaskoczyło Wink ).

Ale nic to - jak skończymy przygodę, postaram się napisać małą kompilację takich właśnie przeoczonych tropów.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:53, 18 Cze 2009
Bors
Mistrz Gry
 
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WarSaw/Venedia Sector/Segmentum Obscurus
Płeć: Mężczyzna





No pięknie - Osobisty Rosarius Arcy-Heretyka Dularka. Że też ziemia nosi takich...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 0:09, 19 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Keth: Co do sygnetu, wyszliśmy chyba z założenia, że rąbnął go morderca... Dlatego nikomu nie przysło do głowy żądać, by nam go udostępniono.
Wracając do zwłok: ja rozumiem, że Kara ma Int 27 i do tytanów intelektu nie należy, ale dodawać i odejmować w zakresie 100 chyba potrafi. Dulark miał ponad pięćdziesiąt lat. Dlaczego nikt z oglądających ciało nie zauważył, że na tyle nie wygląda? Specjalnie przekopałem się przez 20 stron tematu żeby dotrzeć do tej sceny. Ani słowa o wyglądzie nie pasującym do daty w metryce.

Chyba tez zrobię "listę przekrętów" Very Happy

Edit: z sygnetem faktycznie nasze niedopatrzenie. S. 24, trafił do relikwiarza. Zastanawia mnie tylko, dlaczego ktoś tak bystry jak Maisquin nie zauważył, że odcisk nie pasuje do pierścienia, chociaż dobrze znał kształt sygnetu i wyraźnie widział ślad na palcu.


Ostatnio zmieniony przez el_imperatorro dnia Pią 0:16, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 0:23, 19 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Bo pan M. to kolejny heretyk?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 0:41, 19 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Constantine: Maisquin był tak podejrzany, że wierzę w jego niewinność. Wszystkie tropy prowadziły do niego, łatwo było zrobić z niego kozła ofiarnego, ale podjerzewam, że tak naprawdę padł ofiarą jakiejś gry abp..
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 6:31, 19 Cze 2009
Kerth
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna






Skoro tyle przeżyłem, wzywam naszego pilota. Niech nas stąd weźmie możliwie szybko.
Potem staram się skontaktować z drugą grupą...
Skoro ma być gorąco, fajnie by było być znów razem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 6:34, 19 Cze 2009
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





My tu gadu gadu a Krwiopijca nadchodzi...spieprzając w stronę wyjścia - będąc przy drzwiach - rzucam pod nogi abp oba granaty...
i chodu na zewnątrz - Ravion zabieraj swoje dupsko...

Kara wiejemy jak przyszliśmy ? Do ogrodzenia nie jest daleko a pilot może nas eskortować i podjąć z pola...nie wiem czy wyląduje akurat koło silosu...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:40, 19 Cze 2009
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Lyra: najpierw musimy wyjść z silosa. Jestem pewien, że Keth będzie nam rzucał kłody pod nogi. Niech armsmeni z nim walczą, a my tym czasie dokonamy taktycznego odwrotu na z góry upatrzone pozycje...

Wstydź się swojej paranoicznej podejrzliwości wobec Mistrza Gry! Jak możesz sugerować, że MG będzie Wam kłody rzucał pod nogi po to, byście nie wyleźli z tego silosu? A może Mistrzowi Gry też zależy na tym, żebyście wyszli cało z tego spichlerza, hę? Ty pewnie sobie myślisz, że Mistrz Gry chce Cię definitywnie uśmiercić w mrocznym wnętrzu budowli, a tu proszę – niespodzianka! Kłody? Jakie kłody?

Laughing
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:04, 19 Cze 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Narbo, zespół Bravo, 23 martius 831.M41, godz. 12.34

Na usłanym ciałami pobojowisku przy wyłomie poruszali się już tylko czterej przemoczeni deszczem, zziajani i wstrząśnięci poczynioną właśnie rzezią imperialiści. Wysoko w górze niebiosa cięte były coraz większymi zygzakami elektrycznych wyładowań, wstrząsały nimi nakładające się na siebie grzmoty. Wciąż zdyszany Constantine doskoczył do zmieniającego baterię w laserze pilota, potrząsnął go za ramię.

- Jesteś cały?! – krzyknął ochryple – Potrafisz poprowadzić maszynę?!

- Pewnie – odparł Szczeżucha – Na rozkaz, ojcze.

- Dobrze – sapnął Constantine – Odbijemy drugi prom, ten przy kościele! Za mną, biegiem!

Nie trudząc się szukaniem upuszczonego gdzieś w błoto rewolweru kleryk ruszył zmęczonym truchtem w górę podtopionej uliczki, rozchlapując butami wodę. Silwan i pilot pobiegli w ślad za nim, z gotowymi do strzału laserami, ubezpieczani przez zamykającego szyk Girwana, kusztykajacego wyraźnie na prawą nogę i posykującego cicho z bólu. Wszyscy strącali z ubrań pełzające po nich larwy: odrażające małe żyjątka pozbawione oczu, obdarzone zaś w zamian potężnymi żuwaczkami. Constantine nie miał pojęcia, skąd wzięły się nagle te wstrętne padlinożerne robaki, ale miał złe przeczucie, że nie należały one do miejscowej fauny.

W powietrzu wisiało coś złego, coś przejmująco diabolicznego w swej ukrytej wymowie.

Gdzieś z góry uszu duchownego dobiegł narastający dźwięk silników krążącego nad Narbo wahadłowca, zataczającego kolejny krąg ponad osadą. W głębi farmerskiej społeczności słychać było bardzo stłumione, zwielokrotnione głuchym echem dźwięki wystrzałów z broni maszynowej.

- Kara i Lyra! – syknął Sylwan – Chyba znalazły Mira!

- Asper Dwa! – w eterze zabrzmiał nagle podniesiony głos pilota, dzwoniący desperacką nutą, której wcześniej nikt w tonie lotnika nie zauważył – Wychodzą! Wychodzą na zewnątrz!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:08, 19 Cze 2009
SamboR
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Steinau an der ODER
Płeć: Mężczyzna





Dajemy znać dziewczątkom, co z nami. Może niech też się przebijają do tego promu przy ruinach świątyni?
Zobacz profil autora
Dark Harvest
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 84 z 102  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 100, 101, 102  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin