RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Beyond the Grave Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 39, 40, 41  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Śro 14:26, 03 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Małe info dla wszystkich – ta scenka z wypowiedzią Astrid Stane o tworzeniu kontaktów oraz fragment konwersacji Mira z tajniakiem dotyczący tożsamości tego ostatniego miały służyć jednemu: uświadomieniu Wam jak istotne w tej pracy będzie posiadanie rozległej siatki informatorów oraz użytecznych „przyjaciół”. Nie wiecie jak długo przyjdzie Wam pracować w Sibellusie, może posiedziecie tu i z dziesięć lat z rzędu, roboty dla agentów Ordo jest cały czas pełno – tak więc musicie zadbać o odpowiednie zaplecze. O co chodziło z tym tajniakiem? Ano, okazał się obyty w pracy na ulicy, bystry i szybko myślący. Znając jego personalia Mir może w przyszłości podczas ewentualnej akcji w Wieży Cirro zażądać na mocy swej rozety o tymczasowy przydział do misji tego właśnie człowieka – już sprawdzonego. Uwalniając po mało bolesnej karze Ishmaela Bajera Lyra zyska działającego w przestępczym półświatku hakera, który w razie potrzeby będzie mógł robić za jej oczy i uszy. Thorn poznał osobiście kilka bardzo wpływowych osób z kręgów kościelnych – nie wiadomo jak skończy się ta przygoda, ale jeśli zdoła utrzymać z nimi przyjazne lub przynajmniej neutralne kontakty, mogą się one okazać w odległej przyszłości niesamowicie wręcz cenne!

I pytanie do Peacemakera – możesz być pewien, że Thaddeus w drodze do wyjścia nie będzie milczał! Zakładam, że ostatni update napisałem zgodnie z Twoimi założeniami odnośnie poziomu otwartości rozmowy, ale musisz się teraz dokładniej określić: co zamierzasz rzucić Thaddeusowi na żer? On wie, że jesteś na tropie heretyka odpowiedzialnego za pięć kremacji i przymierzającego się do szóstej i wie, że w Twej opinii podłożem zbrodni jest osobista zemsta. Co powiesz, kiedy zacznie się dopytywać o szczegóły?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:28, 03 Gru 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Thaddeus powinien zdawać sobie sprawę, że jeśli jeden śledczy próbuje dobrać się do sprawy innego śledczego (zwłaszcza jeśli reprezentują różne służby), to musi być potraktowany nieco oschle. Powiem mu, że podstawą naszego planu było zasadzenie się w krypcie i złapanie sprawcy na gorącym uczynku. Wątki poboczne póki co nie dały zadowalających rezultatów. Uprzejmie i szczerze zasugeruję, że więcej nie powiem, ponieważ nie mam dostępu do wszystkich źródeł, nie prowadzę wszystkich wątków, w czasie naszej rozmowy mogło się wiele zdarzyć, wiem tyle ile powiedziałem nuncjuszowi, dopóki nie zbiorę wszystkich dokumentów, nie jestem w stanie podać więcej szczegółów. Nawet jeśli zda sobie sprawę, że kłamię, jak z nut, to oficjalnie chyba nic mi nie może zarzucić, bo wie, że toczy się gra i właśnie każdy z nas próbuje wybadać obronę tego drugiego. No a moje kłamstwa są przecież dyplomatycznie wiarygodne i tak bardzo nie mijają się z prawdą Wink

Aha, na pewno zachowam daleko idącą uprzejmość.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:43, 03 Gru 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Podoba mi się myśl o tworzeniu własnej "mini siatki agenturalnej" - jako żywo przypomina to metody GRU,
które są mi jakoś bliskie Wink Chciałabym mieć tylko pewność, że przed uwolnieniem więźnia (lub wyznaczeniem mu jakiejś kary - którą potem można łaskawie skrócić) będzie mi dane
porozmawiać z więźniem...i uświadomić mu KOMU zawdzięcza cudowne ocalenie życia Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:59, 03 Gru 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






BTW. Każda służba ma swoją siatkę, czy to policja czy ABW. Lepsza czy gorsza bazuje właśnie na zastraszeniu, szantażu i zdradzie Wink Czemu akurat GRU? Wink

Faktem jest, że heretykowi trzeba wyznaczyć pokutę, ma modlić się o przebaczenie, wreszcie o odkupienie. Niech sam błaga o możliwość współpracy, to znaczy odkupienia Wink Musi tego chcieć bardzo mocno. A potem niech zobaczy, co mogą sprawić modlitwa i szczera chęć poprawy. Nie dawajmy mu nic na górkę. Niech znajdzie sens życia w cierpieniu i wiernej służbie - niech otrzyma wolność jako nagrodę ostateczną.

Dajmy mu nadzieję i wypierzmy umysł - to powinno podziałać Wink


Lyra: bo GRU było NAJLEPSZE Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:29, 03 Gru 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





- Spróbuj połączyć się z Trójrożcem. - Mir zwrócił się do pilota. - Przekaż reszcie naszego zespołu że wieziemy więźnia. Niech przygotują celę i przesłuchanie. Częstotliwość znasz.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:24, 04 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Sibellus – na pokładzie aerodyny, 441.830.M41, godz. 13.05

- Sir, transmisja radiowa na paśmie kodowanym - w komunikatorze Mira rozległ się nagle głos pilota - Thorn Slade. Łączyć?

- Łączyć - Fedridańczyk przechylił się w fotelu, zwiększył głośność urządzenia - Thorn? Co się dzieje?

- Jestem na zewnętrznym lądowisku katedry. Sugerowana błyskawiczna ewakuacja.

- Masz kłopoty? - Mir zmarszczył czoło słysząc ton arbitratora - Stan zagrożenia?

- Można tak powiedzieć - w głosie Thorna rysowała się pewna nuta irytacji - Czuję się osaczony i uwięziony na ostatniej rubieży. Jeszcze jeden atak naszych czcigodnych braci z Eklezjarchii i chyba pęknę wsypując nas wszystkich!

- Jesteśmy w drodze do sekcji! - oświadczył Mir - Zmienimy kurs i zabierzemy cię tak szybko jak możliwe.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:43, 04 Gru 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





- Zmieniamy plan lotu. - Rzucił do Kary. - Thorn ma jakieś kłopoty w katedrze Eklezjarhy.

Westchnął ciężko.

- Możesz połączyć mnie z Trójrożcem? - Ponowił pytanie fedriańczyk. - Muszę przekazać im najnowsze wieści...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 13:52, 05 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Sibellus – Katedra Boskiego Oświecenia, 441.830.M41, godz. 13.08

Thorn odsunął palec od komunikatora, skinął lekko głową w stronę obserwującego go niemo Thaddeusa.

- Transport jest już w drodze – oznajmił skrywając starannie swą ulgę – Mam nadzieję, że mój drobny żart słowny nie został przyjęty za obraźliwy.

Ciemnoskóry łowca wzruszył w odpowiedzi ramionami. Obaj mężczyźni stali na rozległym tarasie na tyłach kościelnego kompleksu, służącym za lądowisko dla maszyn należących do osobistej flotylli Eparchy. Lekki deszczyk wciąż siąpił, toteż nie wystawiali nosa pos łukowatego kamiennego zadaszenia osłaniającego jedno z niezliczonych wejść prowadzących do katedry. Thorn westchnął w duchu przypominając sobie prawie półgodzinną wędrówkę wielkimi korytarzami i aulami kompleksu – Thaddeus nie poprowadził bowiem swego gościa do tego samego wejścia, którym Thorn do kompleksu wszedł, tylko powiódł go okrężną drogą na zamknięte dla zwykłych gości lądowisko Eparchy.

Prowadzona w trakcie tych trzydziestu minut rozmowa przypominała arbitratorowi wędrówkę po polu minowym. Łowca nie ustawał w grzecznych, ale stanowczych próbach wysondowania gościa, cały czas domagając się odpowiedzi na drobiazgowe pytania i tłumacząc swą natarczywość dobrem śledztwa. Thorn używał tego samego argumentu zasłaniając się przed odpowiedziami mogącymi zdradzić stan wiedzy agentów, rzucając łowcy na pożarcie mało wartościowe informacje związane ze stanem zwłok w kryptach i zawartością raportów Magistratum na temat psionicznego echa w grobowcach. Thaddeus uważał z oczywistych względów, że taka wiedza to zbyt mało i Thorn liczył się poważnie z ryzykiem ujawnienia pewnych bardziej istotnych informacji na wieczornym spotkaniu. Musiał przekazać łowcy taki zasób danych, który tamten uznałby za minimalnie satysfakcjonujący, inaczej zarówno Thaddeus jak i nuncjusz definitywnie pojęliby, że arbitrator robi z nich idiotów, a ewentualne tego konsekwencje nieco Thorna martwiły.

Kiedy zza jednej z wież Kopca wychynęła znajoma maszyna w anonimowych czarnych barwach, Thorn zasalutował Thaddeusowi uderzeniem pięści w napierśnik, po czym zszedł po szerokich marmurowych schodach na płytę lądowiska, czekając w kroplach deszczu na podchodzącą do ziemi aerodynę.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:33, 05 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Ponownie tryb niebieski. Zakładam, że wszyscy agenci komórki znaleźli się bezpiecznie w sekcji dochodzeniowej. Ishmael Bajer pozostaje w swej celi, Xandera Mandrigala przekazujecie w ręce śledczych Astrid Stane (takie było wstępne założenie, chyba że chcecie coś zmienić?). Co do Bajera, pozostaje Wam podjąć decyzję jaką karę wymierzy się klerkowi i jak długo potrzymacie go w lochu; potem Lyra może go ułaskawić i odesłać do domu jako swojego pierwszego w życiu „kreta”! Co do Mandrigala, ktoś chce uczestniczyć w jego przesłuchaniu czy zdajecie się całkowicie na ludzi Stane w tym względzie?

Teraz sprawa Domu Oxmee. Z informacji wyszukanych dotąd przez sawantów Stane wynika, że Roxana Oxmee nigdy nie zwróciła na siebie najmniejszej uwagi Świętego Oficjum, Administratum czy Arbites – ot, najnormalniejsza w świecie szlachcianka ze stołecznego Kopca. Jej rodzina nigdy nie miała żadnego znanego kontaktu z Nefritem lub którymkolwiek z członków koterii Krane: ani prywatnie ani w sferze interesów przewozowych. Cały ród prócz niej faktycznie się wyprowadził lata temu na Malfi, ona jedna została opiekując się rodową posiadłością (ma pod sobą kilkunastu służących, to wszystko). Jak chcecie rozegrać swoją wizytę w jej pałacyku? (bo zakładam oczywiście, że zamierzacie ją przesłuchać).

Musicie doradzić Peacemakerowi, co można na wieczornym spotkaniu zdradzić Thaddeusowi, a co nie – istotne jest, by wtajemniczyć go w możliwie mało bolesny sposób w przynajmniej część śledztwa, bo to nie jest głupek i jak mu dalej będziecie pchali ochłapy, na pewno się wkurzy, a wtedy albo naskarży Ignatio albo sam zainicjuje własne śledztwo (albo jedno i drugie). On już podejrzewa, że wiecie dużo dużo więcej, niż Thorn mu powiedział, więc wieczorem będzie Peacemakera cisnął jak szalony (a może nawet założy mu przemocą na głowę aparat do prania umysłu, kto wie?).

Interesuje mnie również stopień waszego zaufania w stosunku do inkwizytor Stane. Na chwilę obecną zauważyłem, że traktujecie ją niemalże jak swoją przełożoną. Żaden z Was dotąd nie wyraził zainteresowania podjęciem kontaktu z lordem inkwizytorem Zerbe, jakimkolwiek kanałem komunikacyjnym, choćby przez Sekretariat Officio Planetia. Podpwoiem Wam, że może Was to trochę kosztować, bo Zerbe może się poczuć autentycznie dotknięty tym, że jego słudzy bratają się z innym inkwizytorem bez jego wiedzy i zgody (i nie ma tu tłumaczenia, że Varris gdzieś poleciał, że nie zostawił numeru komórki, itp.). Co więcej, czy jesteście na sto procent przekonani, że Astrid Stane gra z Wami szczerze? A co, jeśli cały czas Wami manipuluje dla własnych celów? (przecież nie można tego wykluczyć) – nie mieliście nigdy wątpliwości w tym względzie?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:56, 05 Gru 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





OK, po kolei:

- Kontakt z szefostwem: Zerbe faktycznie może mieć nam za złe spoufalenie ze Stane, chociaż udawajmy ze szukamy kontaktu z naszymi przełożonymi. Kto wybierze się do sekretariatu?

- Zaufanie do Stane: lepiej żeby ktoś "od nas" był przy przesłuchaniu Mandrigala, może "wyjątkowo męski akolita"? Ma jakieś fory u pani inkwizytor Wink
Jeśli nie będzie chciał to pójdzie Kara. Lepiej dyskretnie patrzeć Astrid na ręce... Nie sądzę żeby chciała nas odsunąć od śledztwa, mogła zrrbic to już dawno, a inkwizytor skuszony wizja nieśmiertelności i xeno-artefaktem - trochę za gruby przekręt, nawet jak na sesję RPG, ale kto wie Wink

- Spotkanie z Łowca Czarownic - początkowo myślałem, żeby rzucić mu informacje o bransoletach, ale zaraz byłby kolejny problem, wszak zabraliśmy je bez zgody władz kościelnych. Poza tym zażądali by wyników ekspertyz, jeśli dalibyśmy im prawdziwe od razu stwierdziliby że to wykracza poza kompetencje Arbites... Ten trop odpada. Może rzucimy Bajera na pożarcie, wcześniej poddając go praniu mózgu i zrzucając winę na Omege?
Można ich jeszcze nakierować na Nefrita, ale tego tropu sami nie sprawdziliśmy, nie wiemy do czego mógłby ich doprowadzić, spore ryzyko...

- Ostatnia kwestia, o której nasz MG chyba zapomniał: nowy poziom rekwizycji. Interesuje mnie sprzęt do obezwładniania wszelkiej maści (paralizatory, gazy usypiające, co tam zbrojownia przewiduje...), broń palna lepsza od aktualnie przez nas posiadanej, lepsze pancerze (Kara też chce płaszczyk z bonusem do AP Wink ) i jakaś bron do walki wręcz, którą moja postać umiałaby się posługiwać, a która byłaby skuteczniejsza od maczety. I jakieś eleganckie kajdanki w ramach wisienki na szczycie tortu, koniecznie z różowym futerkiem Wink


Ostatnio zmieniony przez el_imperatorro dnia Pią 15:59, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:04, 05 Gru 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Co do Stane - owszem wątpliwości miałam, ale zdaję sobie również sprawę z naszej NISKIEJ pozycji. Jeśli Stane coś kombinuje
to nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Załatwi nam, zanim Zerbe się dowie czy miała podstawy...a nad umarłymi nikt tu płakać nie będzie Twisted Evil
Przyjęłam zatem, że działa w dobrej wierze - bo po prostu przyjęcie innej alternatywy nie pomoże poza tym bez niej śledztwo utknęło by w martwym punkcie....

Co do wizyty u Szlachcianki....jeśli jest tam ten koleś, którego podejrzewamy o to, że może tam być...to idziemy tam z wyciągniętą
bronią - przynajmniej na zewnątrz pełna obstawa i solidny psionik do kompletu...Nie zamierzam ryzykować starcia z rządnym zemsty nawigatorem
(chociaż wydaje mi się, że rozwiązanie zagadki będzie zupełnie inne...)

Peacemaker...a cóż my tu możemy poradzić..bądź dzielny chłopie Wink A tak poważniej, to możemy chyba wpuścić Kościół w dane o Nefricie.
Nie znajdą hakera - bo my go już znaleźliśmy. Więc nawet jeśli wpadną na to na co wpadłam ja (by sprawdzać kto się interesował miejscami pochówku) to do hakera - a przez niego i do domu Oxmee nie dotrą..
A coś im musimy dać - więc niech prześwietlają załogę i niech się wykłócają o dane z Navis Noblitae Wink
A my w tym czasie: panienka szlachcianka i firma przewozowa, która złomowała Nefrita...

Czy google znalazły już jakieś dane ? Bo chciałabym złożyć wizytę Wink Aha i może przydałaby się nam w tej wizycie rozeta....
Do szlachcianki - jeśli weźmiemy psionika - rozeta nie będzie potrzebna....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:22, 05 Gru 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Kargan: firma JEWA to przedsiębiorstwo powstałe blisko sto lat temu dzięki fuzji dwóch firm mających udziały w instalacjach orbitalnych na Scintilli. Mają nieposzlakowaną opinię, co nie znaczy, że są kryształowi (po prostu ich kartoteka zarówno w INQ jak i Administratum jest bardzo skąpa). Złomują jednostki floty cywilnej, „odzyskany” osprzęt sprzedają dalej po korzystnych cenach. Z ich usług korzystają czasem okręty marynarki z floty systemowej, raczej przestarzałe i wymagające częstych modernizacji. Przez firmę płynie spory strumień pieniędzy, ale podatki są płacone we wzorowy sposób.

El: jeśli o peemki idzie, lepszej broni automatycznej tego rodzaju i tak już nie dostaniesz - możesz co najwyżej kombinowac z amunicją ppanc, dum dum, itp. Możesz dołożyć większy magazynek albo wręcz dwa osobne z selektorem amunicji (to jednak zwiększy rozmiary Talona tak bardzo, że nie będziesz go mógł bezproblemowo chować pod płaszczem). Jeśli o plazmówki, bolty czy melty idzie, do każdej tego typu broni będziesz miał -20 do BS z braku stosownego talentu i jeszcze istnieje spore ryzyko, że zrobisz sam sobie krzywdę (chociażby przegrzaną plazmą). Broń szokowa też jest objęta osobnym talentem, ale możesz wziąć sobie niewielki paralizator w kształcie pistoletu, z którego będziesz strzelał pociskami energetycznymi bez kary do BS. Doszły granaty ogłuszające i oślepiające, a do broni białej wszelki jej rodzaj w wersji z ostrzem monokrystalicznym (czyli ofiara traci 2 AP z opancerzonych lokacji).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:34, 05 Gru 2008
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Co do poświęcenia Bajera: nie ma zgody. Poza tym nie sprzedawajmy im ŚWIEŻYCH wątków śledztwa tylko stare.
Napuśćmy Kościół na Nawigatorów i popatrzmy na wynik starcia Wink
Bajera będę broniła własną piersią - karę w postaci tortur już zaliczył. Teraz wystarczy mu kilka dni w celi śmierci - by pogodził się z Imperatorem - a potem nagłe ułaskawienie. Poza tym w Trójrożcu jest najbezpieczniejszy...

Wracając do tej Firmy: muszę iść na spotkanie z dyrekcją, która powie mi nawet więcej niż chciałabym usłyszeć o Nefricie. Kto, kiedy i gdzie
go "rozmontowywał", gdzie trafiły banki pamięci itd. itp.... I żadnych wykrętów więc przedstawię się jako przedstawicielka Inkwizycji...


Edit: Ja bym chciała dwa noże. Jeden mały, składany, z matowym monokrystalicznym ostrzem - taki rodzaj sprężynowca (ostrze chowane
w rękojeści) by dało się go przypiąć do nadgarstka. A drugi o długości mniej więcej bagnetu - szersze ostrze, również matowe, z mocowaniem na łydkę i/lub pas. I żadnego różowego koloru

Twisted Evil


Ostatnio zmieniony przez Kargan dnia Pią 16:36, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:50, 05 Gru 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Ok. Liczyłem się z tym że z boltów ani plazmy nie postrzelam. W takim razie Kara dozbroi się w paralizator - pistolet, dwa monokrystaliczne ostrza, jedno poręczne, łatwe do ukrycia, drugie gabarytów maczety, dwa Talony, 4 magazynki z amunicja standard i 4 z ppanc i jakieś solidne kajdanki. Mogą być bez futerka Smile
A co z pancerzami? Preferowałbym coś dyskretnego, nie ograniczającego swobody ruchów, ale zapewniającego solidna ochronę. I oczywiście płaszczyk, taki, jak pozostali.

Napuszczenie ludzi eparchy na navis nobilite to faktycznie dobry pomysł, byle tylko nie dokopali się w ten sposób do naszej komórki. Nawigatorom przedstawiliśmy się jako =I= czy Arbites? Jeśli jako Ordo to nieco gorzej, lepiej gdyby wierzyli że =I= o niczym nie wie...


Thorn poleciał do rezydentury jako agent =I=, ponieważ spotkanie umówiła Stane.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:29, 05 Gru 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Po kolei:

1. Nigdy nie mówiłem że ufam całkowicie Stane, ale wyciągnęła mnie z kłopotów (przynajmniej obecnie). Nawet jeżeli nami manipuluje, to obecnie i tak czerpiemy z tego korzyści. Nie da sie tego ukryć.

2. Myślę że nie musimy być osobiście przy przesłuchaniu Madrigala, ale przydałby się pełny raport. Chyba że zdążymy przesłuchać Madrigala a potem całą grupa polecieć do pani Oxmee. Jeżeli tak, to zgłaszam się na ochotnika. Chetnie zobaczę doświadczonego Inkwizytora przy pracy.

3. Możemy dać Madrigala na pożarcie. Nie sądzę by był nam jeszcze do czegoś potrzebny, a ewentualnie to już Stane będzie sobie radziła w tej kwestii. Istnieje jeszcze druga mozliwość. Kopsnę się na spotkanie zamiast Thorna, powołam się na Rozetę i Święte Oficjum. Jeżeli Ignatio nie chciał udziału Ordo, to może wiedza o tym że "przjeliśmy" sprawę, jak i funkcjonariusza Thorn'a nieco ich przystopuje.

4. Nie ma sensu bawić się z Bajerem. Niech Lyra idzie i od razu zaproponuje mu układ: informator albo proces (uczciwy) i spalenie na stosie, ewentualnie wydanie Ignatiusowi i jego psu gończemu.

5. Do pani Oxmee polecimy całym zespołem i w asyście naszego psionika oraz jego gwardii. Mam wrażenie że znajdziemy u niej Lomb'a więc psionik i jego świta nam się przydadzą.

Takie są moje postulaty.
Zobacz profil autora
Beyond the Grave
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 34 z 41  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 39, 40, 41  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin