RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K -> Beyond the Grave Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 39, 40, 41  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 19:43, 25 Lis 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





- Chodźmy do jego pokoju. Wydaje mi się że tak będzie lepiej. - Fedriańczyk szeptał, idąc już powoli w tamtą stronę. - Staniemy przy drzwiach i jak wejdzie kolbą w głowę. Raczej nie ucieknie, chyba że skoczy... W co wątpię.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 0:57, 26 Lis 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Chcecie stanąć ot tak sobie za drzwiami? Oboje? Jeśli gość będzie podejrzliwy, będzie wchodził do środka bardzo ostrożnie, zapewne z gotowym do strzału rewolwerem - w takiej sytuacji nietrudno o nieszczęśliwy wypadek Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 1:23, 26 Lis 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Keth napisał:
Chcecie stanąć ot tak sobie za drzwiami? Oboje? Jeśli gość będzie podejrzliwy, będzie wchodził do środka bardzo ostrożnie, zapewne z gotowym do strzału rewolwerem - w takiej sytuacji nietrudno o nieszczęśliwy wypadek Wink


Spoko, jeszcze nie widzieliśmy tego pokoju. Może będzie coś ciekawszego. Najpierw tam dojdźmy Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:50, 26 Lis 2008
Peacemaker
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów






Peacemaker napisał:
Lepiej zataić póki co fakt posiadania świadka Razz Jeszcze zechcą nam go odebrać, albo ktoś zacznie pytać gdzie on mieszkał, a ktoś inny skojarzy czas i miejsce rozpoczęcia zamieszek z prowokacją arbites, złoży to w kupę i jeszcze głębiej zabrniemy w kłamstwa, a to nieco ryzykowne (zwłaszcza dla mnie Wink ).

Powiem bardzo ogólnikowo o przesłuchaniach, zbieraniu informacji (procedury typowe dla takich spraw, rodziny spalonych, ewentualne powiązania), skupiam się raczej na badaniu grobowca, ewentualnym zabezpieczeniu ostatniej trumny, zaznaczam, że jesteśmy dyskretni (sic Wink ) itp.

Nie można powiedzieć za dużo, ani za mało, żeby nie przedobrzyć w żadną ze stron. Raczej trzeba sprawiać wrażenie, że wiemy co robimy, już prawie jesteśmy na tropie, ale jeszcze trochę.

Sprawiam wrażenie, prostolinijnego, konkretnego, pewnego siebie (i tego co mówi Wink ), ale dość tępego (w sensie ogólnym - czyli wydobywam zeznania gumową pałką i szufladą swojego biurka Razz ), takie też śledztwo (zapewne - niech się tego domyślą) prowadzę.

Nie mogę pozwolić, żeby sprawy wymknęły się nam spod kontroli, tzn. jeśli zagrożą nam wmieszaniem się, odebraniem śledztwa itp. wtedy obiecam JAKIŚ sukces kolejnego dnia (najpewniej rozmowę z arystokratką, MARTWEGO - żeby nie położył mojej wersji śledztwa - informatyka czy coś takiego, kwestia dogadania).

Jak już mówiłem, chcę grać na czas, ale następnym razem będę musiał rzucić któryś z naszych mniej znacznych sukcesów na pożarcie. Musimy się spieszyć Wink

Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 0:01, 27 Lis 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Sibellus – Wieża Drusus, dystrykt Alanya IV, 441.830.M41, godz. 12.25

Kara pierwsza wpadła do pokoju, omiotła jego odstręczające wnętrze lufą Talona. Mir został w progu, ubezpieczając dziewczynę i obserwując jednocześnie korytarz.

Akolitka parsknęła z dezaprobatą widząc zdezelowane łóżko z zrzuconą na jeden bok pomiętą pościelą, garderobę o odrapanych ścianach, stolik i dwa krzesła. Na blacie stolika znajdowała się czarna walizka, zatrzaśnięta szczelnie; na jednym z krzeseł piętrzyła się sterta ubrań.

Kara zerknęła do plastikowego kubka wypełnionego do połowy zimną kawą, potem wyjrzała pośpiesznie za okno, na mokrą od deszczu ulicę. Funkcjonariusz Magistratum zniknął ze swojego miejsca przed budynkiem, zapewne zaalarmowany krzykami dobiegającymi gdzieś od strony dachu. Agentka założyła naprędce w myślach, że zespół tajniaków znajdzie się na piętrze motelu w przeciągu kilkudziesięciu sekund.

- Mir, cholera, jak zdejmujemy tego gościa? - syknęła ze zdenerwowaniem.


Ostatnio zmieniony przez Keth dnia Czw 0:02, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:06, 27 Lis 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Fedriańczyk rzucił okiem przez okno podążając za wzrokiem Kary.

- Najpierw trzeba powstrzymać naszych przyjaciół z Magistratum. - Grymas na jego twarzy zdradzał dezaprobatę. - Niech mają go na oku, przecież musi zleźć z dachu.

Wyjrzał na korytarz...

- Mam pomysł. - Uśmiechnął się. - Zaczekamy w pokoju na przeciwko. Jak stanie przy drzwiach swego pokoju powinienem móc doskoczyć do niego i go obezwładnić.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:43, 27 Lis 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





W porządku, chodźmy. - zgodziła się Kara - Następnym razem trzeba pomyslec o jakiejś pałce szokowej... Wcale nie jest ciekawie rzucać się z gołymi rekami na uzbrojonego człowieka...



Keth czy rozeta rozszerza nasze możliwości rekwizycji? Kara chciałaby coś do obezwładniania ludzi bez trwałych uszkodzeń ciała. Jakiś taser albo pałkę szokową czy inny miotacz gazu. Da sie coś takiego załatwić?
Może z rozetą dostaniemy też coś lepszego niż te Talony. O bolterach nie marzę, bo i tak nie umiemy z nich strzelać, ale podejrzewam że w zbrojowni jest kilka interesujących pozycji z interesujących nas kategorii...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:18, 27 Lis 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Mir spojrzał na dziewczynę z rozbawieniem.

- A tam zaraz gołymi rękami. - Uśmiechnął się ponownie. - Walniemy mu kolbą w potylicę.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:50, 27 Lis 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





el_imperatorro napisał:
Keth czy rozeta rozszerza nasze możliwości rekwizycji? Kara chciałaby coś do obezwładniania ludzi bez trwałych uszkodzeń ciała. Jakiś taser albo pałkę szokową czy inny miotacz gazu. Da sie coś takiego załatwić?
Może z rozetą dostaniemy też coś lepszego niż te Talony. O bolterach nie marzę, bo i tak nie umiemy z nich strzelać, ale podejrzewam że w zbrojowni jest kilka interesujących pozycji z interesujących nas kategorii...


Tak, rozeta zwiększa poziom rekwizycji! Dajcie mi cynk, co Was interesuje w tej kwestii, a ja Wam odpowiem, czy to znajduje się w zbrojowni. Pałki szokowe są jak najbardziej, ale dla broni tego typu trzeba mieć odpowiedni trening (w tym przypadku Melee Weapon TR: Shock Weapon).

Jutro rano z pracy napiszę Wam update zawierający odesłanie tajniaków na ulicę oraz próbę przechwycenia Mandrigala z pokoju naprzeciwko.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:55, 27 Lis 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Niekoniecznie pałki szokowe, zadowoli mnie też jakiś taser czy miotacz gazu. Chodzi o przedmiot, którym Kara mołgaby kogoś unieszkodliwić nie uszkadzając. Nie wiem co podręcznik przewiduje w tej materii Wink Poza tym bron kulowa lespza od Talonów, coś co można schować pod płaszczem, najlepiej do jednej rączki żeby strzelać z 2 na raz Smile I może jakieś niewielkie ostrze łańcuchowe - jeśli sprawdza się lepiej niż moja maczeta i nie wymaga osobnego treningu.
Tyle moich zachcianek, nie wiem czego życzą sobie pozostali Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:35, 28 Lis 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Sibellus – Katedra Boskiego Oświecenia, 441.830.M41, godz. 12.20

- Śledztwo postępuje w niezwykłym tempie naprzód, ojcze – odpowiedział z szacunkiem w głosie Thorn – Obawiam się, że przez wzgląd na poziom utajnienia nie będę mógł zdradzić zbyt wielu szczegółów, zobowiązuje mnie do tego regulamin Arbites. Wiemy, że sprawca dokonał pięciu aktów zbeszczeszczenia zwłok i prawdopodobnie kończy już swój zbrodniczy proceder.

Nuncjusz uniósł pytająco brwi słysząc ostatnie słowa arbitratora.

- Chętnie usłyszę, skąd takie wnioski, mój synu? Czyżbyście mieli pewność, że ów heretyk nie stwarza groźby dla całej metropolii?

- Jesteśmy niemal pewni, że sprawcą kieruje żądza zemsty za osobiste krzywdy doznane przed laty z rąk pięciu skremowanych ofiar. Wytypowaliśmy szósty cel, jest nim pewien arystokrata pochowany kilka lat temu w Wieży Carlito...

- Zapewne Edimandius Artrigid, spoczywający w nekropolii Primus? – zapytał Eleander wchodząc Thornowi w zdanie.

- Tak – odpowiedział ostrożnie arbitrator – Jak widzę, jego miano jest już Kurii znane.

- A owszem – skinął głową nuncjusz - Prałat sprawujący pieczę nad tamtejszym Dominium Dusz złożył dziś rano pisemny protest w sprawie praktyk Adeptus Arbites, rzekomo naruszających nasze wewnętrzne protokoły i uświęcone od wieków obyczaje. Z przekazu emocjonalnego zawartego w tym piśmie można wywnioskować, że był nad wyraz poruszony, kilkakrotnie wspominał przy tym o fakcie ograbienia szczątków doczesnych zmarłego przez waszych funkcjonariuszy. Czy zechcesz przedstawić swoje wyjaśnienia w tej kwestii, synu?

- Dokonaliśmy regulaminowego zabezpieczenia miejsca potencjalnej zbrodni – odpowiedział zdecydowanym tonem Thorn – Musieliśmy pobrać pewne próbki z krypty ofiary, dla celów analizy. Postaramy się zwrócić wszystkie zarekwirowane przedmioty tak szybko jak to tylko będzie możliwe.

- To dobrze – skinął głową nuncjusz, udając, że wyjaśnienia arbitratora go zadowoliły – To bardzo ważne, by unikać tego rodzaju incydentów, a powstałe zdecydowanie łagodzić. Stosunki pomiędzy Kościołem i Arbites uległy pewnemu napięciu, zapewne już ci o tym wiadomo.

- Zamieszki w Wieży Cirro – powiedział wolno Thorn.

- Dając wiarę naszym świeckim braciom z Frateris Militia, nie tyle zamieszki, co prowokacja – uśmiechnął się bez cienia wesołości Eleander – Lecz nie odbieraj tego jako osobistej przygany, wszak Divisio Immoralis cieszy się nieposzkalowaną opinią również w oczach Kościoła i wierzę, że nie mieliście z tym nic wspólnego. Gotów jestem uznać, że była to nie tyle prowokacja, co niezamierzony i nieszczęśliwy wypadek, a oficjalne śledztwo w tej sprawie rychło odkryje prawdziwą wersję zdarzeń.

- Oby jak najszybciej tak się stało – odparł z głębokim przekonaniem Thorn, zastanawiając się jednocześnie, czy pacyfikujący zbuntowane dzielnice imperialiści znaleźli już dwie spreparowane odznaki Arbites czy też może je przeoczyli – Lecz pozwolę sobie wrócić do sedna naszego spotkania, albowiem czas popędza mnie nieubłaganie. Zważywszy na poruszenie prałata Severiusa muszę poprosić ciebie, czcigodny, abyś oficjalnie wyraził zgodę na ochronę krypty Edimandiusa Artrigida, albowiem wciąż spodziewamy się, że nasz kremator zechce dokonać na jego szczątkach zemsty.

- Obawiam się, że całkowite oddanie do waszej dyspozycji Dominium nie wchodzi w grę – nuncjusz wydął policzki w wyrazie zafrasowania – Stanowiłoby to jawne pogwałcenie zasad jurysdykcji terytorialnej, których muszą przestrzegać nawet czcigodni Arbites. Lecz wiedząc po lekturze listu prałata Severiusa, że taki problem może wyniknąć, przemyślałem sprawę i chętnie zaproponuję pewien kompromis.

Duchowny klasnął w dłonie i na dźwięk tego klaśnięcia drzwi komnaty rozwarły się szeroko. Thorn pokręcił leciutko głową zastanawiając się jak blisko drzwi musiał nadstawiać swych uszu nowy gość, skoro zareagował na to wezwanie tak szybko.

Był to wielki mężczyzna o ciemnej, niemalże czarnej skórze oraz twardych jak stal oczach. Miał na sobie pełny karapaks, który nadawał mu wyglądu człekopodobnego owada. Płyty pancerza pokryte były grawerowanymi po mistrzowsku fragmentami Credo oraz zwitkami pisanych ręcznie Litanii Wiary, umocowanymi na karapaksie za pomocą pieczęsci z czerwonego laku.

- Oto Thaddeus, osobisty łowca czarownic czcigodnego Eparchy – przedstawił gościa nuncjusz, kiedy olbrzym stanął w końcu przed duchownym i agentem Ordo – Z ogromną chęcią wesprze wasze wysiłki zmierzające do pojmania zbrodniarza, a zważywszy na jego ogromne doświadczenie w tej dziedzinie, w mej opinii nadaje się doskonale do przygotowania pułapki na terenie Dominium Dusz.

- Nie spocznę, dopóki stopa jakiegoś heretyka będzie kalac świętą ziemię Kościoła – powiedział łowca, dudniącym głosem wydobywającym się z jego przepastnej klatki piersiowej – Zbrodniarz musi spłonąć!

- Czy gotów jesteś omówić szczegóły waszej współpracy, synu? – nuncjusz przeniósł pytające spojrzenie na Thorna.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:38, 28 Lis 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Sibellus – Wieża Drusus, dystrykt Alanya IV, 441.830.M41, godz. 12.35

Ostrzeżony przez Karę Mir rzucił się biegiem w stronę schodów, znalazł się na ich szczycie w chwili, kiedy czterej ubrani po cywilnemu funkcjonariusze Magistratum wbiegali na półpiętro.

- Na dół! – syknął Fedridańczyk nakazując im jednocześnie schować trzymane w rękach pistolety – Schowajcie się na parterze, wchodzicie dopiero na dźwięk strzałów!

Nie czekając aż wywiadowcy wykonają jego polecenie Mir zawrócił ponownie w głąb korytarza, modląc się jednocześnie w duchu o to, by Mandrigal zechciał jeszcze przez jakiś czas pobyć na dachu. Kara wyskoczyła prędko z pokoju lekarza, spojrzała na wskazane przez towarzysza drzwi znajdujące się po przeciwnej stronie wejścia do lokum ksenoheretyka.

- Ja otwieram, ty zabezpieczasz, potem chowamy się razem w środku – szepnął Mir zerkając jednocześnie cały czas w stronę rogu niszy skrywającej dachową drabinkę. Nie dobiegał stamtąd jak dotąd żaden dźwięk.

Dziewczyna skinęła głową potwierdzając gotowość do działania. Mir przysunął się do drzwi pokoju, łudząc się w duchu, że boska opatrzność pozwoli im dostać się bez trudu do pustego pomieszczenia.

Nacisnął klamkę, a kiedy pchnięte gwałtownie drzwi wpadły do środka, Kara runęła susem za próg.

I przekonała się, że nieme modlitwy Mira nie zostały wysłuchane.

Na rozkopanym łóżku ustawionym pośrodku pokoju leżał na plecach otyły mężczyzna o gęstym zaroście, całkowicie nagi i gapiący się w sufit z rozanieloną miną. Za część jego błogiego nastroju odpowiadały bez wątpienia narkotyki, bo badawczy wzrok Kary z miejsca zatrzymał się na metalowej płytce z resztkami białego proszku, rzuconej byle jak na blat niewielkiego, lepiącego się od brudu stoliczka.

Naga dziewczyna, chuda i bladoskóra, klęczała na łóżku pomiędzy udami mężczyzny, zasłaniając jego przyrodzenie swymi długimi, ogniście rudymi włosami. Słysząc trzask drzwi poderwała w górę głowę i spojrzała szeroko otwartymi oczami na intruza, mrugając nieprzytomnie w sposób zdradzający sporą dawkę krążącej w żyłach używki.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:39, 28 Lis 2008
el_imperatorro
Mistrz Gry
 
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolsztyn / Poznań
Płeć: Mężczyzna





Piśnij tylko, a rozwalę ci łeb. - syknęła Kara, patrząc na dziewczynę - Kończ co zaczęłaś. - dodała ze złośliwym uśmiechem.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:27, 28 Lis 2008
Bestia
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna





Mir uśmiechnął się kącikami ust. "Pewne przyjemności zapewne by i mnie się przydały" - pomyślał niemal z zazdrością akolita.

- Długo tu nie zabawimy. - Dodał przymykając drzwi i zostawiając tylko maleńką szparę przez którą mógł widzieć powracającego Madrigala. - Moja towarzyszka nie żartuje, więc lepiej bądźcie cicho.

Zabraliśmy walizkę z kasą? Taki był plan by Madrigal się nie zorientował ale nie widziałem zaznaczenia tego w poście Ketha.


Ostatnio zmieniony przez Bestia dnia Pią 18:28, 28 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:30, 28 Lis 2008
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Sibellus – Wieża Drusus, dystrykt Alanya IV, 441.830.M41, godz. 12.38

Bardziej zdumiona niż przestraszona, dziewczyna wymamrotała coś nieskładnie pod nosem, wciąż gapiąc się na Karę. Mir wślizgnął się do pokoju przymykając za sobą drzwi, walizkę z pieniędzmi Mandrigala położył pod ścianą.

Leżący w mokrej od potu pościeli mężczyzna nawet nie zauważył gości, wciąż uśmiechając się idiotycznie do sufitu. Do dziewczyny zaczynało powoli docierać, że coś jest nie tak, ale jej pogrążony w narkotycznych oparach umysł niezbyt sobie radził z analizą danych, bo wciąż tkwiła w bezruchu patrząc na Karę.

Mir zesztywniał znienacka, spojrzał błyskawicznie na towarzyszkę. Kara zrozumiała ten gest natychmiast, przyłożyła palec do ust pokazując dziewczynie na łóżku, że ta ma być cicho, napięła mięśnie szykując się do opuszczenia pokoju.

Fedridańczyk wyglądał na korytarz przez wąziutką szczelinę w niedomkniętych drzwiach, nie odrywając wzroku od nadciągającego korytarzem lekarza. Siwowłosy mężczyzna szedł bardzo wolnym krokiem, rozglądając się cały czas wokół. Prawą rękę trzymał za plecami, najwidoczniej chowając tam rewolwer. Na wysokości wejścia do swego pokoju przystanął na moment i Mir zesztywniał odnosząc wrażenie, że Mandrigal spostrzegł go przez szczelinę.

Lecz po momencie bezruchu lekarz ujął lewą ręką klamkę i otworzył ostrożnie drzwi, mierząc jednocześnie przed siebie z broni. Mir zerknął ponownie na Karę, dając jej do zrozumienia, że akcja może się zacząć w każdej chwili. W tej samej chwili do jego uszu dobiegł trzask innego zamka.

- Ta parka z gnatami już sobie poszła?! – zapytał czyjś męski głos i Mir skojarzył jego brzmienie z brodatym właścicielem sprężynowca – Kurwa, następny!

- Cofnij się! – wrzasnął rozdygotanym głosem Xander Mandrigal – Coś ty za jeden?! On cię przysłał?!

Obserwowany przez Mira lekarz wycelował rewolwer wzdłuż korytarza, bez wątpienia celując do swego rozmówcy.
Zobacz profil autora
Beyond the Grave
Forum RPG online Strona Główna -> Warhammer 40K
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 31 z 41  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 39, 40, 41  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin