Urbik |
Elokwentny gracz |
|
|
Dołączył: 31 Sie 2007 |
Posty: 268 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Gliwice |
|
|
 |
 |
 |
|
Pomysł całkiem dobry, gdyby nie fakt, że wybuch musi nastąpić w bezpośredniej odległości od Grendela. Nigdy nie wiemy jakie szkody wyrządzi on statkowi, a obawiam się ,że całkiem niemałe. Na razie pomyślmy nad innymi opcjami.
Ok, no to tak:
-Jeśli nie odłączymy kapsuły, piraci z Purcella szybko zwęszą podstęp i jako pierwsi oberwiemy serią z tamtejszego działka pokładowego. Mamy szanse, ale też jesteśmy na wstępie na minusie. Poza tym, najprawdopodobniej zablokują śluzę i uniemożliwią nam dostanie się do środa. Oczywiście już pomijam fakt, że cała załoga stawi się na nasze powitanie w pełnym rynsztunku. Morał z tego taki, że nie ma nawet po co podlatywać z kapsułą.
-Jeśli zniszczymy kapsułę, możemy im spokojnie wkręcić, że to tylko jedna z wielu "dręczących nas" od wielu setek kilkometrów awarii, a tym samym jeszcze lepiej przekonać ich do dokowania na Purcellu. Powinni połknąć haczyk, a my powinniśmy nieźle oberwać od wybuchu i odłamków kapsuły.
-Opcja trzecia - zwiększamy prędkość, ustawiamy się na dogodnej pozycji i pakujemy z naszych działek w wieżyczkę tendera i wybrane słabe punkty, które powinien dobrze znać Drake. Efekt - 50% powodzenia, 90% brak możliwości dostania się do środka (zablokują śluzę i pogadane), 100% - dostajemy baty nawet jeśli uda nam się wparować na ich pokład.
-Opcja czwarta - zamykamy Drake'a w kabinie i lecimy na Rhise
Panowie, co wybieracie? Może macie jeszcze jakieś pomysły w zapasie? |
|