Radziu |
Gracz oszczędny w słowach |
|
|
Dołączył: 31 Sie 2007 |
Posty: 332 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Drull uśmiechnął się nieznacznie.
- Nie bój się kapitanie. Osłony działają. Widać nasz niezdarny przyjaciel chciał pomóc w naprawie jedynej rzeczy, którą potrafi naprawiać. Na szczęście dla nas, nie potrzebujemy jego pomocy. Przynajmniej teraz.
***
Najemnik rozparł się wygodniej na krzesełku i z tajemniczym uśmiechem zaczął opowiadać.
- To bardzo ciekawa historia. Zresztą jak większość dotyczących Jedi. Od czasu powstania Imperium pozostali przy życiu Jedi uciekali przez całą Galaktykę chroniąc się przed przed polującymi na nich agentami Imperium. Lord Vader ponoć nawet wyszkolił jakiegoś specjalnego agenta, który miał zadanie tropić i zabijać. To właśnie ten agent doniósł Vaderowi o tajnej kryjówce Jedi na Belsavis. Flota imperium zbombardowała powierzchnię planety. Ponoć wszyscy Jedi zginęli, jednak według przemytników, Szturmowcy dokonujący desantu nie znaleźli żadnych ciał ani nic co mogłoby potwierdzać obecność Jedi na planecie. Faktem jednak jest, że Jedi tam byli a teraz ich nie ma. Muszę cię rozczarować, mój kudłaty przyjacielu, Jedi to nie bajki. Oni istnieją naprawdę. Te wszystkie lata nauczyły ich przetrwania. Ciężko poznać Jedi, nawet jak się stoi obok niego. Możliwe, że nawet jakiś teraz jest tutaj na statku. Nawet nie wiecie, jak dobrze potrafili się maskować.
Szpon spojrzał na kapitana i przecząco pokręcił głową.
- Nie, kapitanie. Niemożna powiedzieć, że znam tę planetę. Byłem na niej kilka razy to prawda ale były to, krótkie przystanki. Wizyta w kantynie, załatwienie kilku interesów i tyle. Ale znam kogoś na powierzchni kto będzie w stanie pomóc. Miejscowy znachor, Wodo Gamat, to prawdziwa skarbnica wiedzy o planecie.
- Kim jest ten Wodo Gamat? - spytała Koyi
- To Ithorianin, który przybył na Belsavis wraz z resztą swoich pobratymców. - odezwał się jasnowłosy najemnik. - Oprócz sztuki leczenia posiadł też olbrzymią wiedzę o Belsavis i innych planetach. Zgaduję, że jest także kronikarzem tej społeczności.
- Rozumiem. - odparł Max. - Skoro tak, to widać, że będziemy musieli skorzystać z pomocy tego Gamata. Ale tylko jeśli nie będzie innego wyjścia. Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania? |
|