RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Kryształy Czasu -> KC - Sprawy rodzinne Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 41, 42, 43  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Sob 9:41, 11 Lip 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





1. Jeśli ich powiesimy, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zabrać nie pukiel tylko prawicę.

2. Jeśli już zabierzemy ich na przystań, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zabrać ich aż do wioski. Jeśli związani nie uciekną w drodze do przystani, to tym bardziej nie uciekną z łodzi.

3. Ci tutaj może i nas nie słyszeli, ale nie mamy pewności, że nazwa wioski nie padła wcześniej, na przykład w trakcie ich rozmowy z Krzesimirem i Sękaczem. Pewności nie mamy, a w takich sytuacjach należy przyjąć wersję najgorszą.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 11:12, 11 Lip 2009
Stan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów






A jak nie masz pewności, to przeczytaj wcześniejsze posty Wink Very Happy

Ad 2. Nie wiem, czy możliwe jest zabranie wszystkich na łódź/łodzie... Ja proponowałem ostrożne (żeby nikt nie zauważył) wrzucenie jeden osoby na wóz, przykrycie ziarnem, i tak sobie ostrożne wrzucenie jej na dno łodzi. Z większą ilością chyba ma to małe szanse wypalić...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:36, 11 Lip 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Śmiały plan z tą wywózką wszystkich do Burat-aru, więc rozpatrzmy wszystkie za i przeciw. Po pierwsze, musicie w ten sposób przetransportować do przystani siedem osób! O ile nie wpadniecie na jakiś niebywale oryginalny pomysł, nie widzę ku temu szans powodzenia, bo będziecie musieli przejechać przez mnóstwo pełnych przechodniów ulic, a potem przez jeszcze bardziej zatłoczony Plac Karczemny. Nie ma praktycznie takiej możliwości, aby ktoś się nie zainteresował Waszymi osobami i ciągniętym mozolnie wózkiem (siedmiu dorosłych facetów i siedem worków zboża to spory ciężar). Faktycznie już prędzej porwiecie w ten sposób samego Odrzyskórę, chociaż ta akcja też będzie niebezpieczna.

O ile się nie mylę, od Was bandycie nie mieli okazji usłyszeć nazwy Burat-ar, ale nie wiecie, czy aby nie zdradzili im jej nieopacznie Krzesimir i Sękacz, więc pewne ryzyko wciąż pozostaje (chociaż z drugiej strony, wydaje się wręcz nieprawdopodobne, by ktoś z ostrogarskich zbójów wybierał się na wyprawę karną gdzieś w dzicz poza jezioro, oni są zbyt przywiązani do stolicy, by się na coś takiego poważyć, autentycznie!).

Trzeba też rozstrzygnąć do końca kwestię losu Kostropatego, Wrzoda, Żółwiaka i reszty spółki. Jeśli dojdziecie do wniosku, że porywacie tylko Odrzyskórę, co zrobicie z resztą bandy?

Czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze i deklaracje!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:09, 11 Lip 2009
Stan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów






Przede wszystkim trzeba nieco jeszcze pogadać z Odrzyskóra. Wersja, którą podał jest oczywistym kłamstwem. Skąd miał łódź, skoro jednego zabił a drugiego tylko wywalił za drzwi?
No i, do cholery, ktoś musi odebrać ziarno.


- Odrzyskóra, czy Wyrwichwast ci nie mówił, że szukaliśmy wcześniejszych posiadaczy łodzi, którą zagrabiłeś? Musisz uważniej wymyślać kłamstwa.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:42, 11 Lip 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Rzeczywiście, zagalopowałem się nieco, wywózka wszystkich jest bez sensu. Jeśli już, wystarczy nam sam Odrzyskóra. Pozostali są nam niepotrzebni. Wystarczy wymierzyć im na poczekaniu karę, dotkliwą, ale niezbyt brutalną i zostawić związanych na zapleczu. Ważny dla nas jest herszt, pozostali to płotki. W sumie nie będę się upierał przy uprowadzeniu do wioski nawet jego, ale pod warunkiem, że dojdziemy do porozumienia w kwestii wymiaru kary dla niego. Skoro utwierdziliśmy się w przekonaniu, że nazwa wioski nie padła, lub nawet jeśli padła, to niebezpieczeństwa dla niej nie ma żadnego, to świetnie, przy definitywnym "uciszeniu" jeńców nie będę się upierał.

Co do odbioru ziarna - może załatwią to, że tak powiem "chwilowo mniej aktywni" gracze?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:07, 12 Lip 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Przyjmuję, że Wasza koncepcja zmierza w kierunku uprowadzenia do Burat-aru samego Odrzyskóry. Jakiego rodzaju karę zamierzacie wymierzyć pozostałym opryszkom? Połamiecie im palce u rąk czy może je obetniecie czy też wykłujecie po jednym oku? Jak rozumiem, nie planujcie obecnie wywrzeć pomsty na osobie możnego Rumburaka? (raczej słuszne podejście, w tej chwili nieco by Was to przerastało, chociaż kto wie, a nuż obmyślicie jakiś oryginalny i sprytny plan Wink ).

Co do wózka do przewozu ziarna, można to rozegrać tak: Trzęsikęsek z Łamignatem zasuwają do portu, wynajmują rzeczony wózek u Michelona, wracają z nim i ziarnem do sklepu Odrzyskóry, ładujecie między worki herszta, przykrywając go płachtą materiału na żagle (a najlepiej usypiając wpierw sennym zielem, trochę go jeszcze zostało Maskaczowi). Co z dobytkiem zbójów? Czy po przewiezieniu wszystkiego do portu natychmiast odpływacie? Macie jakieś inne plany?

Czekam niecierpliwie na robocze koncepcje.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:29, 13 Lip 2009
kamien88
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna





- No ale co z naszym jeszcze żyjącym kolegą. Nie zapytamy o niego, czy ja czegoś nie doczytałem i chłopak spi juz z rybkami??
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:24, 13 Lip 2009
Trihikilius
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna





Pchełku mnie także wydaje się, że nie padło oficjalnie zdanie twierdzące o śmierci naszego drugiego ziomka.

Tak sobie czytałem i z każdą chwilą przepełniała mnie coraz to większa obawa o bezpieczeństwo nas wszystkich, z wioską na miejscu pierwszym.

Pamiętajmy, że interesy robione w Ostrogarze są dla naszej wioski na miarę jej przetrwania. Tak czy siak będziemy wracali w te strony jeszcze nie raz.

Pozostawienie świadków przy życiu jest dla mnie dużym błędem i moja propozycja jest taka.

O ile profesja Gusłka nie pozwala na brutalne rozprawienie się z drabami, o tyle Trzęsikęskowi krew na rękach i rzeźnicze oprawianie zwierząt nie jest obce. Nie mówię oczywiście, że zabicie człowieka będzie dla niego pstryknięciem palcami, ale jestem w stanie zaryzykować tą bliznę na jego psychice.

Pamiętajmy dodatkowo w jakich czasach żyją nasze postaci, tam nie ma skrupułów, nie ma patyczkowania się w takich sprawach, a co za tym idzie psychika naszych postaci jest nieco mniej umoralniona niż nas samych i wydaje mi się, że śmierć panująca wszem i wobec jest dla nich tylko obejrzanym na wielkim ekranie, przerażającym horrorem o którym zapomina się z chwilą wyjścia z kina, tak sobie jakoś pomyślałem, że wtedy zabijanie nie było tak odrażające jak w naszym świecie, ale może się mylę.

Zróbmy więc może w ten sposób.

Gusłek niech wybierze się po wóz razem z Łamignasiem, Pchełek ze względu na młody wiek niech zostanie za drzwiami, a Trzęsikęsek z Maskaczem zajmą się posprzątaniem brudów po nas wszystkich. Zabijemy ich szybko i bezboleśnie, w miarę jak najmniej krwawo i upozorujemy rozłożeniem ciał bijatykę. Gusłkowi powiemy jak wróci, że zbrodzienie próbowali uciec i musieliśmy szybko działać i teraz tylko mamy czas na ucieczkę. Po drodze wszystkiego się dowie, trochę pomarudzi i przejdzie mu za jakiś czas (mam nadzieję).

Namakemono, co sądzisz jako gracz (tak obiektywie na to patrząc) o takim malutkim oszukaniu Gusłka?

Nastepnie wrzućmy graty pod worki i czym prędzej do łodzi.

Punkt następny to odpłynięcie w najbliższą głuszę i ukrycie gratów, ułożenie dobrego planu i powrót po naszego ziomka, może do tego czasu naładuje się energia w talizmanie Maskacza i tym razem wykorzystamy jego zdolność do uratowania nieszczęśnika.

Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 23:34, 13 Lip 2009
Stan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów






Zanim wszystkich wymordujemy, chciałbym od Odrzyskóry uzyskać prawdopodobną wersję wydarzeń. Pozwoli to nam w dalszych przygodach kontynuować zemstę ]:->
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 6:42, 14 Lip 2009
Trihikilius
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna





Jasne, że najpierw musimy otrzymać informacje.

Tylko trzeba je wyciągnąć w taki sposób, aby ten zbir uwierzył, że z tego wyjdzie cało.

Co do samej zemsty na tych zbrodzieniach, to może Maskacz ma jakieś zioła, które można przedawkować.

A i jeszcze tak na końcu.

Co myślicie, aby podpalić dobytek Kostropatego po wyjściu? Dym już mieszkańcy widzieli, a i na opcję pożaru też chyba są przygotowani, nie chciałbym oczywiście zostać Neronem Smile, ale mały ogień (rozprzestrzeniający się bardzo powoli ale skutecznie), który strawi ciała bandziorów byłby chyba wskazany na zatarcie śladów.

Kurcze, czy ja się zrobiłem jakiś niemoralny, aż się boję tego co piszę Smile.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:54, 14 Lip 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Trihikiliusie: tak naprawdę zabicie zbrodzieniów to najskuteczniejsza metoda ich uciszenia. Gusłkowi się to na pewno nie spodoba, ale jak to mówią: „I Herkules dupa, kiedy ludzi kupa”. Tak więc będąc w mniejszości muszę się podporządkować woli większości. Pamiętajmy tylko, że jeśli zostaniemy schwytani, to za wielokrotne morderstwo ze szczególnym okrucieństwem (choć nie wiem czy to okrucieństwo będzie miało jakiekolwiek znaczenie) po główkach nas nie pogłaszczą. Upozorowanie śmiertelnej w skutkach bijatyki między łotrami to dobry w tym wypadku pomysł o ile oczywiście nam ten wybieg się uda, ale pamiętajmy też, że już paru mieszczan nas zauważyło i zapewne zapamiętało przy okazji „okadzania” przybytku Kostropatego. A skoro już w pamięć paru osób zapadliśmy to i tak w przyszłości możemy zostać rozpoznani. Tak więc jestem mocno przeciwny podpaleniu. Obawiam się, że nic dobrego z tego nie wyjdzie a może nam tylko przysporzyć kolejnych kłopotów.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:59, 14 Lip 2009
Trihikilius
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa
Płeć: Mężczyzna





Ok.

Namakemono, spróbujmy zobaczyć to oczami niedoświadczonych w detektywistycznych gierkach obrońców Ostrogaru.

Kostropaty zamówił odszczurzanie.

W tym czasie wpadł do niego z wizytą Odrzyskóra i jego banda na codzienne debaty, imprezy, czy coś tam.

Po chwili jakaś amatorska ekipa wpadła do jego chaty na roboty.

Narobili bałaganu wystraszyli ludziska perspektywą pożaru, ale ich obawy zostały rozwiane przez straż miejską.

Po pewnym czasie ekipa od gryzoni przywozi wóz i zabiera swoje graty.

Odrzyskóra zostaje dalej w chacie.

Ekipa odjeżdża, a Kostropaty przekazuje Odrzyskórze informację od straży miasta próbując przekonać go do dalszego płacenia gaży dla przymykających na jego działania władze, ten oczywiście unosi się honorem i wali w łeb Kostropatego, ale Kostry miał pod ręką obrzyna i niespodziewanie, chroniąc swoje życie zadaje hersztowi bandy śmiertelny cios w gardło. Wywiązuje się bijatyka, nikt nie wie za kim stoi i na kogo może teraz liczyć, wszyscy wyrzynają się w pień.

Gdzieś na biurku przewraca się świeca i wolno trawi płomieniem wszystko na swojej drodze.

Zanim płomienie buchną całą swoją siłą, nasza pionierska wycieczka do stolicy jest już w porcie.

Co Ty na to kolego sympatyczny, czy jest to dość wiarygodna opowieść w przypadku schwytania i przesłuchiwania naszych postaci?



Ostatnio zmieniony przez Trihikilius dnia Wto 18:09, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:52, 14 Lip 2009
Stan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów






Wszystko bardzo fajnie, ale tak naprawdę wszystko, co strażnicy zobaczą, to nasze podejrzane "odszczurzanie" i spalony sklep Kostropatego... Nikt/prawie nikt nie wie, że Odrzyskóra jest w środku.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:49, 14 Lip 2009
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Trih, Twoja postawa moralna mnie przeraża Laughing Mam wrażenie, że nasze forum wyzwala w graczach najgorsze instynkty! Laughing

A teraz serio, rybaccy egzekutorzy. Przyjmuję, że nastąpiła zmiana planów i po dokończeniu przesłuchania Gusłek z Łamignatem zostaną faktycznie wysłani do portu, natomiast Trzęsikęsek i Maskacz (być może z pomocą Pchełka) wyrżną w pień bandę Odrzyskóry (oraz będącego naturalnie świadkiem Kostropatego). Nie, żebym się emocjonował tak krwawymi detalami, ale zdradźcie mi naprędce jak chcecie to zrobić - bo jeśli macie zamiar ich po kolei dźgać ościeniami, to faceci wpadną rzecz jasna w dziki szał, zaczną kopać, wierzgać, a może i zdołają któregoś z Was przewrócić i nadwerężyć (człowiek walczący o życie zdolny jest do nadludzkich wysiłków). Poza tym zbyt krwista metoda sprawi, że zabrudzicie sobie posoką ubrania - jak przejdziecie potem niezauważenie do przystani?

Co do łupów, zakładam, że zabieracie w takim razie wszystko (mam na myśli broń, skórznie, sakiewki, może buty czy pasy)?

I zatwierdźcie definitywnie lub zarzućcie tę koncepcję z podpaleniem sklepu (w środku znajdziecie dość łatwopalnych materiałów, by bez trudu sobie z tym poradzić).
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:50, 14 Lip 2009
namakemono
Gracz Roku 2009
 
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna





Dokładnie tak, jak mówi Stan. A poza tym: Trihikiliusie, kolego przesympatyczny, Twoja historyjka jest super, wszystko trzyma się przysłowiowej kupy, jest wręcz bajecznie. Pamiętajmy tylko, że to MY narobiliśmy zamieszania, to NASZE twarze zostały zapamiętane przez przekupy i plotkary i to NASZE męskie torsy były wytknięte przez przechodniów i będą kojarzone z gryzącym w oczy dymem buchającym z okien i drzwi siedziby interesu znanego w Ostrogarze Kostropatego. A jak to wszystko przejdzie przez te wszystkie plotkarskie języki, zostanie przemaglowane, to obawiam się, że obrośniemy legendą większą niż nasze rodzime Wawelskie Smoczysko. Reasumując: w Twoim planie podoba mi się wszystko poza podpaleniem.
Zobacz profil autora
KC - Sprawy rodzinne
Forum RPG online Strona Główna -> Kryształy Czasu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 28 z 43  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 41, 42, 43  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin