RPG online

Gry fabularne online

Forum RPG online Strona Główna -> Iron Kingdoms -> W górach Wyrmwallu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 39, 40, 41  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 14:07, 06 Lis 2007
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Zaskoczenie drapieżcy nie trwało długo. Bogrin zniknął ponownie za głazem, na krótką chwilę, a kiedy wychynął zza niego z pochyloną ku ziemi głową, wyszarpnięty z rany bełt Woodsa tkwił pomiędzy jego zaciśniętymi paluchami. Przywódca stada zadarł łeb ku górze, ryknął chrapliwie, po czym skoczył żwawo za kolejny kamień chowając się przed strzelcami.

Przywołani tym krzykiem do porządku kompani herszta - paskudnie wyglądające stwory o wielkich kostnych grzebieniach na czaszkach i zwinnych ruchach gibkich ciał - bez piśnięcia sprzeciwu wychynęli spomiędzy głazów, wymachując długimi włóczniami o żelaznych grotach przypominających kształtem zadziory. Na oczach zdumionych armigerów ich skóra zaczęła się znienacka zlewać z tłem, zmieniać barwę na podobieństwo otaczających ich skał. Agenci Kompanii słyszeli już wcześniej o tej zadziwiającej właściwości bogrińskiego gatunku, ale pierwszy raz mieli okazję ujrzeć naturalny kamuflaż stworów na własne oczy. Bogriny tworzące obstawę herszta były zdrowe, mocno zbudowane i żwawe, więc gdyby nie ich zszyte z wyprawionych zwierzęcych skór zbroje, pewnie wtopiłyby się całkowicie w półmrok jaskini stanowiąc śmiertelne niebezpieczeństwo dla dużo gorzej widzących pod ziemią ludzi. Paradoksalnie jednak noszone przez nie pancerze i broń zdradzały pozycje stworów nie pozwalając im do końća wykorzystać swej organicznej adaptacji barwy ciała.

Edit: ale skąd Mistrzu ten półmrok skoro szaleją tam płomienie ? Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:08, 06 Lis 2007
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Kethu czy kusza mogła po przymocowaniu do bełtu posłać za głaz z hersztem bańkę oliwy? Chodzi o to czy po strzale loobem będzie w stanie na taką odległość dolecieć.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:21, 06 Lis 2007
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Krisu napisał:
Kethu czy kusza mogła po przymocowaniu do bełtu posłać za głaz z hersztem bańkę oliwy? Chodzi o to czy po strzale loobem będzie w stanie na taką odległość dolecieć.


Zadanie praktycznie niewykonalne - potrzeba by do niego kusznika o wyjątkowej wprawie w posługiwaniu się tą bronią, a i tak ryzyko fiaska byłoby wyjątkowo duże.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:25, 06 Lis 2007
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





To pozostaje wrócić do pierwotnego planu. Czyli ciśnięcie bańki jak już będą szarżować. Na razie nie przeszkadzam strzelcom.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:33, 06 Lis 2007
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Krisu napisał:
To pozostaje wrócić do pierwotnego planu. Czyli ciśnięcie bańki jak już będą szarżować. Na razie nie przeszkadzam strzelcom.


Cisnąć w szarżujące bogriny to nie problem - powiedz mi tylko jak chcesz tę bańkę podpalić?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:38, 06 Lis 2007
Xeratus
Gracz oszczędny w słowach
 
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Arland starał się wypatrzyć tych co dzierżyli łuki i skupił się na ich zabijaniu. Strzały świszczały ...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:31, 06 Lis 2007
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Czy komuś została jakaś lampa lub łuczywo - krzyknął Dragan nie przerywając strzelania - czy wyrzuciliście wszystkie ?

Mam nadzieje, że coś zapalającego nam zostało...bo rzucanie tych butelek w płomienie nie pomoże...
Chciałbym ich zmusić do maszerowania przez ogień - może to zaszkodzi kamuflażowi...
Dobrze byłoby rzucic te butelki kilka - kilkanaście metrów przed nas i podpalić - jak wygląda status "Zapałek" ?


p.s. - mój edit wyżej... skąd ten półmrok ? Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:44, 06 Lis 2007
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Kargan napisał:
p.s. - mój edit wyżej... skąd ten półmrok ? Smile


Blask płonących kałuż nie rozświetla całej jaskini, za dużo tam głazów, stalaktytów, stalagmitów, olej pali się w zagłębieniach podłoża - chociaż rozjaśnia ciemności, nie przepędza ich całkowicie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:48, 06 Lis 2007
Krisu
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław





Keth napisał:
Krisu napisał:
To pozostaje wrócić do pierwotnego planu. Czyli ciśnięcie bańki jak już będą szarżować. Na razie nie przeszkadzam strzelcom.


Cisnąć w szarżujące bogriny to nie problem - powiedz mi tylko jak chcesz tę bańkę podpalić?

Nasączam szmatę (choćby oderwany element koszuli) w nafcie jako lont. Wkładam to w bańkę i odpalam od pochodni/lampy tuż przed rzuceniem. Mam nadzieję, żeskoro deklarowałem to dużo wcześniej to mam cos takiego przygotowane.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:30, 06 Lis 2007
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Krisu napisał:
Keth napisał:
Krisu napisał:
To pozostaje wrócić do pierwotnego planu. Czyli ciśnięcie bańki jak już będą szarżować. Na razie nie przeszkadzam strzelcom.


Cisnąć w szarżujące bogriny to nie problem - powiedz mi tylko jak chcesz tę bańkę podpalić?

Nasączam szmatę (choćby oderwany element koszuli) w nafcie jako lont. Wkładam to w bańkę i odpalam od pochodni/lampy tuż przed rzuceniem. Mam nadzieję, żeskoro deklarowałem to dużo wcześniej to mam cos takiego przygotowane.


Z przygotowaniem lontu nie będzie najmniejszego problemu - pytałem o deklarowany przez Ciebie sposób podpalenia bańki, bo potrzebne mi modyfikatory do testu ryzyka na wybuch flaszki w rękach strzelca.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:54, 06 Lis 2007
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Kilkanaście bogrinów tworzących bojowy rdzeń klanu zaczęło skakać zwinnie pomiędzy głazami, zmierzając szybko w kierunku usianego kamieniami zbocza dzielącego dolną półkę od górnej. Trzej ludzcy strzelcy nie zaprzestali ostrzału, zmienili jednak cele wdając się w walkę dystansową z kilkoma uzbrojonymi w łuki bogrinami, próbującymi zasypać pozycje najemników gradem własnych strzał. Chociaż żaden z drapieżców nie zdołał jeszcze celnie wymierzyć, drewniane pociski świszczały niebezpiecznie blisko głów ludzi. Herszt bandy przewodził swym krwiożerczym ziomkom, poruszając się tak szybko, że ledwie go można było spostrzec na kamienistym podłożu jaskini. Wyraźnie rozwścieczony bogrin porykiwał i warczał donośnie, zagrzewając kompanów do boju i nie szczędząc kopniaków tym, którzy w jego opinii ruszali się zbyt powolnie. Za plecami drapieżców, w głębi dolnej półki, wciąż płonęły kałuże nafty, a dymiące sylwetki poparzonych stworów tarzały się po ziemi próbując zdławić liżące ich ciała jęzory ognia.

Marcus Dernavan cisnął przeciwnikom na spotkanie flaszkę oleju z wepchniętym w miejsce korku podpalonym fragmentem własnego rękawa. Pocisk spadł na zbocze pomiędzy najbliższymi bogrinami, odbił się od kamienia i wybuchł rozsadzony od środka. Płonąca ciecz opryskała kilku drapieżców, skrzeczący z bólu napastnicy rozpierzchli się na boki ustępując miejsca towarzyszom depczącym im po piętach.

Deegan i Phineas stali na ugiętych nogach, ściskając zbielałymi palcami broń i popatrując z grymasem determinacji to na pnące się w górę półki bogriny, to na Falchi Degratę.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:22, 06 Lis 2007
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





Dragan szybkim rzutem oka ocenił sytuację i puszczając na chwilę cięciwę łuku wymamrotał coś pospiesznie gestykulując prawą dłonią ()

- Zostawcie łuczników - krzyknął po chwili - strzelać do tych szarżujących

Błyskawicznie założył kolejną strzałę i mierząc dokładniej wziął na cel szefa bogrinów...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:50, 06 Lis 2007
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Lecz herszt bogrinów przepadł gdzieś znienacka, być może przestraszony wybuchem flaszki Dernavana, być może knujący już jakiś sprytny plan. Wypatrujący go Dragan zmełł w ustach przekleństwo, nie mogąc się zdecydować, czy czekać ze strzałem na ponowne pojawienie się przywódcy czy też obrać sobie inny cel. W międzyczasie pozostali dwaj strzelcy pojęli znaczenie jego okrzyku – w dolnej części pieczary, pomiędzy głazami stanowiącymi osłonę dla bogrińskich łuczników, z podłoża groty zaczęły unosić się coraz gęściejsze opary, do złudzenia przypominające mgłę. Ostrzał z dołu ustał natychmiast, zastąpiony wrzaskami skonfundowanych łuczników.

- Kurwa mać! – jęknął Phineas – Idziemy ku nim czy czekamy, aż skoczą na nas?!
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:20, 06 Lis 2007
Kargan
Elokwentny gracz
 
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Twierdza Wroclaw





- Stać i strzelać - warknął Dragan przez zęby - aż do nas dojdą...

Wypuścił strzałę w stronę nadbiegającego bogrina rezygnując z wypatrywania szefa..

- Jeśli dobiegną to walka wręcz i spychamy je w dół - krzyknął do pozostałych strzelców i tych czekających w gotowości w pierwszym szeregu.

Poczekajmy na nich te kilkanaście sekund - to może być kilka trupów więcej - a potem rzucamy łuki i walka wręcz
Starajmy się utrzymać linię i walczyć w szyku.
I co z tymi butelkami ? Skończyły się ??

Mistrzu ilu ich do nas dobiegnie ? Wink
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:58, 06 Lis 2007
Keth
Mistrz Gry
 
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 4663
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Mężczyzna





Bogrińscy wojownicy dotarli do krawędzi górnej półki kilka uderzeń serca później. Dragan, Arland i Rutger wystrzelili po raz ostatni i żaden z nich nie spudłował, bo też trudno byłoby na tak krótkim dystansie nie trafić. Jakiś ugodzony bełtem w tors drapieżca skonał na miejscu, poleciał do tyłu odrzucony impetem pocisku. Jedna z białopiórych strzał przebiła gardło wojownika z włócznią, bogrin osunął się na kolana charcząc i łapiąc pazurzastą łapą za tkwiący głęboko w ciele pocisk. Ugodzony drugą strzałą w brzuch stwór zaczął wić się po ziemi piszcząc przeraźliwie i zdychając w męczarniach.

Reszta bogrinów, osiem czy dziewięć sztuk, runęła z rozpędu na trójkę strzegących krawędzi mężczyzn: Deegana, Phineasa i Degratę. Dragan cisnął za siebie łuk; chwyciwszy za pałkę i myśliwski nóż skoczył naprzeciw drapieżcom, mijając w biegu Moggsa i Dernavana.
Zobacz profil autora
W górach Wyrmwallu
Forum RPG online Strona Główna -> Iron Kingdoms
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 24 z 41  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 39, 40, 41  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin