Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
Akcja nam nieco przystopowała, czas ją zatem przez ten weekend ostro pchnąć do przodu (jeśli więc ktoś z graczy będzie w weekend całkowicie niedostępny, proszę to jak najszybciej zgłosić w panelu technicznym, żebym uwzględnił sobie wakat takiej osoby w storylinii).
Dodatkowo pozwolę sobie na streszczenie „poprzednich odcinków”, żeby ogarnąć nieco całą fabułę przygody (gramy już jakieś trzy miesiące, a przecież w świecie IK minęło dopiero kilka dni).
Grupa pięciu obieżyświatów zostaje wynajęta do eskorty konwoju z maszynerią górniczą przeznaczoną dla położonej w odludnej części Wyrmwallu osady. Już podczas pierwszego noclegu – jeszcze w obrębie murów Fharinu – niepokojące wydarzenie burzy nastrój najemników: ktoś włamuje się do miejsca ich noclegu, po czym odkryty przez hotelowych gości ucieka. Motywy włamywacza pzoostają nieznane, a całą sytuację pogarsza jeszcze fakt, że w czasie tego włamania jeden z najemników, Morridańczyk Woods, był nieobecny w pokoju. Incydent ten zdaje się zapowiadać całą serię komplikacji. W trakcie podróży dochodzi do zatargu pomiędzy midlundzkim wojakiem Kerriganem i ordyjskim marynarzem Degratą, w rezultacie którego Kerrigan porzuca towarzyszy wracając do Fharinu, a Thurianin Dernavan odkrywa nieoczekiwanie talenty adepta sztuk magicznych. Osłabiona liczebnie eskorta dociera do osady odkrywając nieobecność większości zamieszkujących ją mężczyzn. Okazuje się, że górnicy przepadli w kopalni, natomiast sama osada była do niedawna trapiona przez tajemniczą zarazę. Wsparci przez dwóch eskcentrycznych wnuków miejscowej zielarki najemnicy schodzą do górskich sztolni, natrafiając na ciała niektórych górników oraz bandę bogrinów. Dochodzi do krwawej potyczki, z której prawie nikt nie wychodzi bez szwanku. Najemnicy negocjują warunku tymczasowego zawieszenia broni z bogrinami zyskując dwa dni spokoju: drapieżcy obiecują wynieść się z kopalni, jeśli ludzie nie będą ich niepokoić, wzmiankują też o tajemniczej istocie zamieszkującej dolne wyrobiska obarczając ją całą winą za śmierć górników. Pierwszy dzień rozejmu właśnie się kończy... |
|