Keth |
Mistrz Gry |
|
|
Dołączył: 30 Sie 2007 |
Posty: 4663 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Nibylandia Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
Wojownik w kolczudze i czerwonym płaszczu porozmawiał krótko z Nameelą, potem zaś zbliżył się na kilka metrów do najemników. Chociaż ani on ani dwudziestka jego przybocznych nie sięgnęła po broń, widać było, że to doświadczeni rębacze i na wyszarpnięcie żelaza z pochew nie potrzebują więcej niż kilka sekund.
Tamadur nie odrywał spojrzenia od oblicza przywódcy Zuahirów, stwierdzając w duchu, że mężczyzna o jasnym zaroście i zaplatanych w warkoczyki włosach ma oczy o takich samych złocistych iskierkach, co Nameela.
- Wyście sprawili te bestie? - przerwał milczenie Zuagir spoglądając znacząco na trupy dwóch małp - Wyglądacie na mężnych ludzi, ale siostra mi szepnęła, że paru z was przeżartych jest do szpiku kości turańskim kodeksem karnym. Jeśli odłożycie broń, obiecuję was wysłuchać i wydać sprawiedliwy osąd, Isztar mi świadkiem. Lecz jeżeli pragniecie rozlewu krwi, gotów jestem spełnić i te pragnienia. Moi wojownicy od dni uganiają się po pustyni za tymi demonami, chcą kogoś zabić i wszystko im jedno, czy to człowiek będzie czy piekielna bestia.
Bahim Baal przesunął spojrzeniem po zwiadowcach, spoglądając znacząco na krwawiącą rękę Al-Salama, zatrzymując zaciekawiony wzrok na chwilę na twarzach Kertha i Tarsesa. |
|